Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opuścił kabinę, ale utonął

ha, 29 kwietnia 2006 r.
Dopiero sekcja zwłok ma wyjaśnić, dlaczego utopił się pracownik firmy Energopol. Mężczyzna zginął podczas prac przy modernizacji portu wojennego w Świnoujściu.

48-letni mężczyzna pochodził ze Świnoujścia. Miał żonę i troje dzieci. W Energopolu pracował dopiero od dwóch tygodni. Był kierowcą wielkiej wywrotki. To miał być jego ostatni kurs tego dnia. Wyładowaną gruzem ciężarówką podjechał na nabrzeże. W trakcie zrzucania gruzu samochód zjechał wprost do kanału.

- Nie wiemy jeszcze, co było tego przyczyną - mówi prokurator rejonowy Włodzimierz Cetner. - Być może podjechał zbyt blisko krawędzi nabrzeża albo w trakcie rozładunku nastąpiło coś, co spowodowało, że samochodem zarzuciło i zjechał do wody.

Mężczyzna zdążył wydostać się z kabiny samochodu i wypłynąć na powierzchnię wody.

- Świadkowie widzieli jak machał rękoma - dodaje prokurator. - Po krótkiej chwili zniknął jednak pod powierzchnią wody. Być może zasłabł albo miał zawał serca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński