MKTG SR - pasek na kartach artykułów

OPTeam Resovia rozpoczyna podejście nr 2 do awansu. Konieczne zwycięstwo w Warszawie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Resoviaków dzielą dwa mecze, a konkretnie dwa zwycięstwa od upragnionego awansu. Nz. Wojciech Szpyrka wykorzystuje zasłonę od Wojciecha Wątroby w pojedynku z ŁKS-em
Resoviaków dzielą dwa mecze, a konkretnie dwa zwycięstwa od upragnionego awansu. Nz. Wojciech Szpyrka wykorzystuje zasłonę od Wojciecha Wątroby w pojedynku z ŁKS-em Krzysztof Kapica
W hali Szkoły Podstawowej nr 369 w Warszawie rozpocznie się dziś mały finał fazy play off w 2 lidze, walka o trzecie miejsce, która zwycięzcy przyniesie awans na zaplecze ekstraklasy (potrzeba do tego dwóch zwycięstw). Naprzeciw siebie staną: miejscowa Energa Basket i OPTeam Resovia. Początek gry - godzina 15.

W półfinale fazy play off "Bieszczadzkie Wilki" przegrały rywalizację z ŁKS-em Cooolpack Łódź; po wyjazdowej porażce 83:85 rzeszowianie wygrali w swojej hali 89:82, by w decydującym meczu ponieść totalną klęskę, bo tak trzeba nazwać przegraną 56:99.

W naszej ekipie wystąpili już rekonwalescenci - Michał Gabiński, Mateusz Bręk - którzy dziś wspólnie z kolegami mają zamiar wrócić na swój poziom i skutecznie powalczyć o zwycięstwo.

Energa Basket to mistrz rundy zasadniczej w grupie B. Stołeczny zespół wygrał 27 z 30 meczów i dzięki lepszemu bilansowi gier bezpośrednich wyprzedził w tabeli Znicz Basket Pruszków, który to zespół resoviacy wyeliminowali w drugiej rundzie play off.

W drodze do małego finału warszawianie pokonali najpierw Trójkę Żyrardów (101:73, 82:71), w drugiej rudzie wygrali 2:0 z Bozzą Kraków (98:84, 100:83), a w ćwierćfinale trafili na Pogoń Prudnik (rok temu wyeliminował rzeszowian). Zespół dowodzony przez niezniszczalnego Grzegorza Mordzaka (47 lat) nie sprawił warszawianom większych kłopotów - przegrał w stolicy 64:88, a na swoich śmieciach 83:99 (14:35 w I kwarcie).

W półfinale drużyna trenera Axela Olesiewicza faworytem już nie była i niespodzianki nie sprawiła - z Ciechem Notecią Inowrocław powalczyła w swojej hali, ale przegrała 87:90. Na wyjeździe Energa trzymała się do dużej przerwy (49:53), ale w drugich dwudziestu minutach rządzili gospodarze, którzy wygrali 99:76 i fetowali awans do 1 ligi.

W drużynie z Warszawy występuje grupa rutyniarzy, ale brak w niej koszykarzy, których kibice z Podkarpacia mogliby mocniej kojarzyć. Najwięcej może im mówić nazwisko Patryk Gospodarek (30 lat,184 cm), który zaczynał przygodę z basketem w Novum Lublin, a w młodości rozegrał parę meczów w Kuźni Stalowa Wola. Playmaker w obecnym sezonie zdobywał średnio 13.4 punktu i notuje 5.9 asysty na mecz.

Drugim strzelcem warszawskiej ekipy jest jej... najstarszy koszykarz. Karol Dębski (198 cm), mający na koncie epizod w Sokole Łańcut, w lutym skończył 40 lat, ale zdobywa średnio bez mała 14 punktów na mecz (7.6 zbiórki).

Najlepiej w zespole ze stolicy punktuje Mateusz Górka (25, 190), zaliczając średni 14.4 punktu, a z kolei Norman Zuber (30, 195 cm) notuje średnio 13.3 "oczek". Powyżej dwóch metrów ma 20-letni Maksymilian Szefler (203 cm), co się przekłada u niego na średnio 88 punktu i 7.9 zbiórki na mecz.

W małym finale gra się do dwóch zwycięstw; drugie starcie nastąpi w środę w Rzeszowie (godzina 19.05), a jeśli będzie potrzebny, trzeci mecz ponownie zostanie rozegrany w SP 369, za tydzień w niedzielę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24