Wszystko przez drogę, a właściwie to... jej brak. Pan Jarosław Popławski i jego sąsiedzi pani Urszula i pan Krzysztof od wielu lat mieszkają w domu na końcu ulicy Grunwaldzkiej. Dokładnie naprzeciwko powstającego przejścia granicznego.
Przez ostatnie miesiące byli zapewniani przez miasto, że zmodernizowana będzie cała droga do nowego przejścia. To znaczy odcinek od skrzyżowania Grunwaldzkiej z Krzywą. Nie wnosili żadnych zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie. Byli zadowoleni, że po tylu latach wreszcie będą mogli normalnie dojść czy dojechać do swoich domów. Podobnie działkowcy z ogrodów "Granica".
- Od skrzyżowania z ulicą Krzywą jezdnia była w fatalnym stanie już od wielu lat i z każdym rokiem jest coraz gorzej. Auto dosłownie podskakuje na wybojach. W niektórych miejscach trzeba bardzo uważać, żeby nie zahaczyć podwoziem o asfalt - opowiada pan Józef, który ma działkę przy ulicy Grunwaldzkiej. - Ucieszyłem się, gdy dowiedziałem się, że ją w końcu naprawią.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?