Jeden z nich, już wyciągnięty z ziemi, jest pusty, co jest w drugim - na razie nie wiadomo. Znaleziona też została ołowiana plomba z napisem "Schell" i tabliczka z datą "1932 rok".
- Ten teren należał do poczty niemieckiej - mówi Marcin Majewski, archeolog ze stargardzkiego muzeum. - Mieszkali tu inspektorzy i kierowcy poczty. To, co zostało odkryte, to pozostałości po parku maszynowym z zakładową, wewnętrzną stacją benzynową.
Wspomniany teren nie podlega ochronie archeologicznej, prace na nim będą kontynuowane.
- Obawialiśmy się, że zbiorniki mogą stanowić jakieś zagrożenie - mówi Wiesława Szymandera, inspektor nadzoru budowlanego Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Nie wiedzieliśmy, co w nich było. Na początku wydawało się, że są bardzo duże, ale tak nie jest.
Od czasu odkrycia zbiorników terenu targowiska pilnuje Straż Miejska, w wyciąganiu go z ziemi brała udział Straż Pożarna. Miejsce, w którym znalezione zostały zbiorniki, zostało ogrodzone, zbiorniki mają być usunięte, dziura zasypana, a teren utwardzony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?