Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od dziecka interesowała się pocztą

Marek Jaszczyński
- Praca listonosza jest ciekawa ze względu na kontakt z ludźmi. Znam dobrze swoich adresatów i nie mogę narzekać na żadne problemy. Często zapraszają mnie na kawę, ale na to niestety nie ma czasu. Tylko chwila, by zamienić kilka słów i trzeba ruszać dalej - mówi Beata Makiewicz z Urzędu Pocztowego Szczecin 2.
- Praca listonosza jest ciekawa ze względu na kontakt z ludźmi. Znam dobrze swoich adresatów i nie mogę narzekać na żadne problemy. Często zapraszają mnie na kawę, ale na to niestety nie ma czasu. Tylko chwila, by zamienić kilka słów i trzeba ruszać dalej - mówi Beata Makiewicz z Urzędu Pocztowego Szczecin 2. Sebastian Wołosz
Beata Makiewicz od sześciu lat pracuje na poczcie. Swój zawód wybrała już w dzieciństwie. Czytelnicy zgłosili ją do tytułu Najsympatyczniejszego listonosza. - Lubię kontakt z adresatami, dobrze się znamy - mówi kandydatka.

- W swoim rejonie czuję się jak w jednej wielkiej rodzinie - opowiada Beata Makiewicz. - Jeśli przez jakiś czas nie ma mnie w pracy, ludzie po powrocie dopytują się, gdzie byłam. Jeśli akurat miałam urlop, interesują się, co ciekawego robiłam.

Rejon pani Beaty obejmuje ulice Jana Pawła, Mazurską i Piłsudskiego. To około tysiąca mieszkańców, więc "rodzina adresatów" naszej kandydatki jest dosyć spora. Do ich skrzynek najczęściej trafiają listy i kartki, jest też sporo paczek. Torba listonosza jest wypełniona, ale pani Beata ma na to metodę.

- To dosyć ciężka praca. Jest trochę dźwigania. Moim sposobem na te kilogramy jest wózek. To praktyczne rozwiązanie, wygodniej się w ten sposób poruszać. W moim rejonie chodzę od bramy do bramy, samochód byłby tu zbyteczny - mówi.

Działaniem poczty pani Beata interesowała się od dziecka, kiedy z mamą odwiedzała urząd przy Alei Wojska Polskiego. Przyznaje, że najbardziej lubiła dźwięk stempla pocztowego.

Myślała wtedy, że w przyszłości chciałaby sama pracować na poczcie. Swoje plany realizuje od kilku lat.

- Praca listonosza jest ciekawa ze względu na kontakt z ludźmi. Znam dobrze swoich adresatów i nie mogę narzekać na żadne problemy. Często zapraszają mnie na kawę, ale na to niestety nie ma czasu. Tylko chwila, by zamienić kilka słów i trzeba ruszać dalej.
Po pracy panią Beatę czekają inne obowiązki. Wraca do domu, gdzie trzeba doglądać trójki dzieci. Szkoła, zajęcia baletowe - nie ma czasu na nudę. Odpoczynek przychodzi na weekend wraz z wizytą na działce.

- Działka to moja pasja. Soboty tam właśnie najchętniej spędzamy. Do południa pielenie grządek, popołudnie przeznaczone na relaks. Jeśli nie ma dobrej pogody, to najchętniej kino albo opera o poranku.

Dzieci naszej kandydatki lubią się bawić w pocztę. Jest taka gra, polegająca na obsłudze okienka w urzędzie pocztowym.

- Nie ma żadnych tradycji pocztowych w rodzinie, jestem jedyna. Kto wie, może ten magiczny stempelek na poczcie też będzie im się podobał tak jak mi - przyznaje z uśmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński