Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obława na kłusowników

włod
Wędkarze wciąż zapominają o tym, że połów ryb bez zezwolenia traktowany jest na równi z kłusownictwem. Tren sprzęt porzucił jeden z moczykijów, który uciekając znad jeziora, uniknął grzywny.
Wędkarze wciąż zapominają o tym, że połów ryb bez zezwolenia traktowany jest na równi z kłusownictwem. Tren sprzęt porzucił jeden z moczykijów, który uciekając znad jeziora, uniknął grzywny. KPP Łobez
Łobescy kłusownicy nazywają jezioro Woświn - akwen Eldorado. Nic dziwnego, ten największy zbiornik w powiecie łobeskim obfituje w wiele atrakcyjnych wędkarsko gatunków ryb. Dlatego jest chętnie odwiedzany przez kłusowników.

W środę od wczesnych godzin rannych policjanci i funkcjonariusze Społecznej Straży Rybackiej ruszyli nad brzegi jeziora. Na efekty akcji nie trzeba było długo czekać. Pięć osób łowiło ryby bez zezwolenia. - Czterech z nich zostało na miejscu ukaranych mandatami, a kolejny stanie przed sądem grodzkim, gdyż odmówił przyjęcia mandatu - mówi asp. Robert Kazienko z łobeskiej policji. - Ponadto ukaraliśmy wędkarza, który rozpalił ognisko w kompleksie leśnym,.

Policjanci zabezpieczyli też sprzęt wędkarski, który na widok policjantów porzucił uciekający kłusownik. - To dopiero początek wspólnych akcji ze strażą rybacką. Będą one kontynuowane na wszystkich akwenach w regionie - zapewniają policjanci z Łobza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński