Jeździliśmy jednak bezpieczniej niż w ubiegłym roku. Na potrzeby analizy wzięliśmy okres od 1 czerwca do 31 sierpnia. W tym czasie prokuratura miała zgłoszenia o 18 zdarzeniach drogowych. To o jedną trzecią mniej niż w analogicznym okresie 2005 r. Rok temu zginęło 6 osób, w tym o jedną mniej.
- To na razie wstępna analiza, bo jakieś sprawy mogą jeszcze wpłynąć. Ale liczba ofiara już się nie powinna zmienić - tłumaczy prok. Jarosław Przewoźny, szef kamieńskiej prokuratury. - Rzeczywiście było bezpieczniej niż w poprzednim sezonie.
Zabijali się głównie kierowcy
Najtragiczniejszy wypadek wakacji wydarzył się w Rzewnowie pod Kamieniem. Zginęły dwie osoby - kierowca Paweł G. i pasażerka Monika Ł. To był jedyny wypadek śmiertelny, gdzie oprócz kierowcy pojazdu zginęła jeszcze inna osoba.
- Można powiedzieć, że nie mieliśmy takich podręcznikowych, śmiertelnych wypadków, gdzie giną osoby w zderzeniu się dwóch samochodów. Śmierć ponosili najczęściej kierowcy, którzy z różnych przyczyn tracili panowanie nad autem i zjeżdżali z drogi - mówi. prok. Przewoźny.
Tak było m.in. we wsi Laska pod Wolinem. Na niewielkim zakręcie kierowca wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Zmarł na miejscu. W wypadkach ginęli też motocykliści.
Tak było na początku sierpnia Wolinie i kilkanaście dni temu w Kołczewie. W tym ostatnim przypadku kierowca zginął na miejscu, a pasażer jest ranny. Crossowa yamacha nie miała prawa w ogóle wyjechać na ulicę
- To motor przeznaczony do jazdy crossowej, czyli w terenie. Takie pojazdy nie mają uprawnień do jeżdżenia po drogach publicznych - tłumaczy asp. szt. Mirosław Bakowicz z kamieńskiej policji.
Według ustaleń policji, motorem kierował 32-letni Piotr D. z Międzyzdrojów. Pasażerem był Marcin S. z Chynowa. - Na niedużym zakręcie motor uderzył w drzewo. Kierowca zmarł na miejscu - dodaje Bakowicz. Marcin S. z licznymi złamaniami trafił do szpitala w Gryficach.
Choć część postępowań jeszcze się nie zakończyła, wiadomo, że powodem wypadków była nadmierna prędkość.
- Mimo tych tragedii sezon należy uznać za bezpieczniejszy - uważa prok. Przewoźny. - Wpłynęło na to kilka spraw.
Po pierwsze coraz lepsze drogi w powiecie kamieńskim. Zakończono remonty w najbardziej newralgicznych miejscach: droga Parłówko-Kamień, Parłówko-Golczewo, obwodnica Kamienia. Wyremontowano też znaczną część drogi nr 3 Szczecin - Świnoujście.
- A tam gdzie jeszcze trwają remonty kierowcy zwalniają. To właśnie drugi powód bezpieczniejszego sezonu - wylicza Przewoźny. Ale ostrzega przed większym optymizmem. - Z doświadczenia wiem, że gdy chodzi o wypadki drogowe to mamy do czynienia z amplitudą. Dwa lata są spokojniejsze, a potem znów dwa lata czarnych serii na drogach - mówi.
Pijani rowerzyści plagą
Nierozwiązanym problemem są nadal pijani kierowcy. Mimo większej ilości patroli policji, liczba pijanych piratów drogowych nie maleje. Dodatkowo w tym sezonie plagą byli pijani rowerzyści.
- Paradoksalnie coraz lepsze drogi służą pijanym rowerzystom, bo prościej im się jedzie. Ale mówiąc poważnie pijani na drogach są plagą - zauważa prok. Przewoźny.
Tylko w sierpniu do kamieńskiego sądu skierowano prawie 10 aktów oskarżenia na pijanych kierowców i rowerzystów. Podobna ilość trafiła do sądu grodzkiego za jazdę po pijaku z mniejszą zawartością alkoholu we krwi (od 0,2 do 0,5 promila).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?