Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O jedną śmierć mniej

Mariusz Parkitny, 8 września 2006 r.
Jak tłumaczą fachowcy, jednym z powodów mniejszej liczby zdarzeń drogowych są coraz lepsze drogi w powiecie oraz... remonty, przez które kierowcy zwalniają.
Jak tłumaczą fachowcy, jednym z powodów mniejszej liczby zdarzeń drogowych są coraz lepsze drogi w powiecie oraz... remonty, przez które kierowcy zwalniają. Marian Klasik
Pięć ofiar śmiertelnych i kilkanaście osób rannych - to wstępny bilans wakacji na drogach w powiecie kamieńskim.

Jeździliśmy jednak bezpieczniej niż w ubiegłym roku. Na potrzeby analizy wzięliśmy okres od 1 czerwca do 31 sierpnia. W tym czasie prokuratura miała zgłoszenia o 18 zdarzeniach drogowych. To o jedną trzecią mniej niż w analogicznym okresie 2005 r. Rok temu zginęło 6 osób, w tym o jedną mniej.

- To na razie wstępna analiza, bo jakieś sprawy mogą jeszcze wpłynąć. Ale liczba ofiara już się nie powinna zmienić - tłumaczy prok. Jarosław Przewoźny, szef kamieńskiej prokuratury. - Rzeczywiście było bezpieczniej niż w poprzednim sezonie.

Zabijali się głównie kierowcy

Najtragiczniejszy wypadek wakacji wydarzył się w Rzewnowie pod Kamieniem. Zginęły dwie osoby - kierowca Paweł G. i pasażerka Monika Ł. To był jedyny wypadek śmiertelny, gdzie oprócz kierowcy pojazdu zginęła jeszcze inna osoba.

- Można powiedzieć, że nie mieliśmy takich podręcznikowych, śmiertelnych wypadków, gdzie giną osoby w zderzeniu się dwóch samochodów. Śmierć ponosili najczęściej kierowcy, którzy z różnych przyczyn tracili panowanie nad autem i zjeżdżali z drogi - mówi. prok. Przewoźny.

Tak było m.in. we wsi Laska pod Wolinem. Na niewielkim zakręcie kierowca wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Zmarł na miejscu. W wypadkach ginęli też motocykliści.
Tak było na początku sierpnia Wolinie i kilkanaście dni temu w Kołczewie. W tym ostatnim przypadku kierowca zginął na miejscu, a pasażer jest ranny. Crossowa yamacha nie miała prawa w ogóle wyjechać na ulicę

- To motor przeznaczony do jazdy crossowej, czyli w terenie. Takie pojazdy nie mają uprawnień do jeżdżenia po drogach publicznych - tłumaczy asp. szt. Mirosław Bakowicz z kamieńskiej policji.

Według ustaleń policji, motorem kierował 32-letni Piotr D. z Międzyzdrojów. Pasażerem był Marcin S. z Chynowa. - Na niedużym zakręcie motor uderzył w drzewo. Kierowca zmarł na miejscu - dodaje Bakowicz. Marcin S. z licznymi złamaniami trafił do szpitala w Gryficach.

Choć część postępowań jeszcze się nie zakończyła, wiadomo, że powodem wypadków była nadmierna prędkość.

- Mimo tych tragedii sezon należy uznać za bezpieczniejszy - uważa prok. Przewoźny. - Wpłynęło na to kilka spraw.

Po pierwsze coraz lepsze drogi w powiecie kamieńskim. Zakończono remonty w najbardziej newralgicznych miejscach: droga Parłówko-Kamień, Parłówko-Golczewo, obwodnica Kamienia. Wyremontowano też znaczną część drogi nr 3 Szczecin - Świnoujście.

- A tam gdzie jeszcze trwają remonty kierowcy zwalniają. To właśnie drugi powód bezpieczniejszego sezonu - wylicza Przewoźny. Ale ostrzega przed większym optymizmem. - Z doświadczenia wiem, że gdy chodzi o wypadki drogowe to mamy do czynienia z amplitudą. Dwa lata są spokojniejsze, a potem znów dwa lata czarnych serii na drogach - mówi.

Pijani rowerzyści plagą

Nierozwiązanym problemem są nadal pijani kierowcy. Mimo większej ilości patroli policji, liczba pijanych piratów drogowych nie maleje. Dodatkowo w tym sezonie plagą byli pijani rowerzyści.

- Paradoksalnie coraz lepsze drogi służą pijanym rowerzystom, bo prościej im się jedzie. Ale mówiąc poważnie pijani na drogach są plagą - zauważa prok. Przewoźny.
Tylko w sierpniu do kamieńskiego sądu skierowano prawie 10 aktów oskarżenia na pijanych kierowców i rowerzystów. Podobna ilość trafiła do sądu grodzkiego za jazdę po pijaku z mniejszą zawartością alkoholu we krwi (od 0,2 do 0,5 promila).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński