Obecnie nie ma takiej możliwości, dlatego zarówno pijany rowerzysta, woźnica, czy kierowca autobusu, którzy jechali po pijanemu, tracą uprawnienia do kierowania wszelkimi pojazdami.
- To jest nonsens, bo w wielu przypadkach osoby te nie pojechałyby po pijanemu samochodem - powiedział w wywiadzie dla Gazety Prawnej dr Ryszard Stefański z Wyższej Szkoły Handlu i Prawa.
Po zmianach kierowcy nie będą mogli jeździć tylko pojazdem, w którym popełnili dane przestępstwo.
Projekt ustawy powstał w Senacie i zakłada łagodniejsze traktowanie pijanych rowerzystów. Stefański zwraca uwagę na nierówne traktowanie kierowców i rowerzystów, które wytknął Trybunał Konstytucyjny.
Bowiem kierowca, który prowadził po pijanemu nie tracił uprawnień do jazdy na rowerze, lecz jedynie do prowadzenia samochodu.
Zmiana przepisów jednak nie gwarantuje, że za jeżdżenie rowerem po alkoholu kierowca nie straci prawa jazdy. - Sędziowie będą mieli więcej swobody, ale w szczególnych przypadkach będą mogli orzec także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. To, czy dana osoba będzie łagodniej potraktowana przez sąd, będzie zależało od okoliczności zdarzenia - wyjaśnia dr Ryszard Stefański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?