Poseł Platformy Obywatelskiej udzielił wywiadu Rzeczpospolitej. Zaprzeczył, że wyeliminował Bartosza Arłukowicza z walki o kandydowania na prezydenta Szczecina.
- To nieprawda. Podjęliśmy tę decyzję praktycznie wspólnie z Bartkiem. W uczciwej i partnerskiej rozmowie ustaliliśmy zasady naszej współpracy. Mamy bardzo dobre osobiste relacje. Umówiliśmy się nawet na wspólne wędkowanie. Co dla mnie szczególnie istotne, Bartek obiecał mi poważne wsparcie w trakcie kampanii - mówi.
O tym co chciałby poprawić w Szczecinie:
- Wyraźnie widać, że tym wielkim inwestycjom nie towarzyszy taka dbałość jak projektom mniej spektakularnym, ale podstawowym, jak szkoły, przedszkola, żłobki. A nawet tak banalne sprawy jak remonty chodników i ulic osiedlowych. W ostatnich dziesięciu latach w Szczecinie wybudowano jedną szkołę. Drugą kwestią wymagającą szybkich zmian jest wprowadzenie prawdziwej polityki społecznej. Dbałość o naszych seniorów czy wsparcie okazywane rodzinom jest moim absolutnym priorytetem.
Nitras twierdzi, że Joachim Brudziński chciałby storpedować jego kandydaturę, bo się boi, że Nitras może pokonać Piotra Krzystka, prezydenta Szczecina
- W Szczecinie PiS walczy o utrzymanie władzy w mieście i nie cofnie się przed niczym.
O kontrkandydacie z PIS w wyborach prezydenckich (PiS go jeszcze nie ujawnił):
- Joachim Brudziński wie, że jedynym sposobem na utrzymanie PiS przy władzy w Szczecinie jest zwycięstwo obecnego prezydenta. Kandydat ze znaczkiem PiS w klapie nie wygra, obecny prezydent gwarantuje PiS-owi właściwie nieskrępowaną władzę w tych obszarach, na których im zależy.
Zobacz także: Sławomir Nitras kandydatem na prezydenta Szczecina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?