Sytuacja zdrowotna w drużynie była zła. King w kilku ostatnich meczach grał jedynie siódemką zawodników i niestety gasł w ostatnich minutach, przegrywał. Ostatni raz o punkty ligowe walczył 12 stycznia w Zielonej Górze. Tydzień temu miał grać ze Stalą Ostrów, ale z powodu koronawirusa w ekipie mistrza Polski spotkanie odwołano.
- Zdecydowanie nam to pomogło i wracamy do normalnej sytuacji. Jest więcej zawodników na treningach, możemy spokojniej popracować nad taktyką i innymi elementami - mówi Miłoszewski. - Nie będę zdradzał, kto już jest do naszej dyspozycji, by nie ułatwiać analizy rywalom, ale wszystko wskazuje, że w meczu z Astorią w Bydgoszczy (2 lutego - red.) zagramy dziesiątką graczy.
Szkoleniowiec wie, że kibiców mocno zaniepokoił taki wysyp urazów. Kontuzje mięśniowe leczyli m.in. Jakub Schenk, Malachi Richardson, Jay Threatt, złamania Sherron Dorsey-Walker czy Kacper Borowski.
- Nie ma jednej przyczyny tych urazów i nie jest to kwestia intensywności naszych treningów - podkreślał szkoleniowiec. - Kłopoty mięśniowe, przeciążeniowe często wynikają z odnowienia się starych, nie w pełni zaleczonych urazów.
Nic się nie zmieniło za to w kwestii zatrudnienia nowego środkowego. Z końcem grudnia klub zrezygnował z Djoko Salicia, a w jego miejsce chciał zatrudnić reprezentanta Nigerii, Amerykanina z Grecji, ale te próby nie zakończyły się sukcesem. Miłoszewski mówił w rozmowie z klubowym serwisem, że klub znów jest blisko zakontraktowania takiego gracza, ale wciąż brakuje podpisów.
2 lutego King zagra w Bydgoszczy, 6 lutego we Wrocławiu, a dopiero 13 lutego mecz w Szczecinie z Anwilem Włocławek. Te trzy mecze mają przygotować Wilków do występu w turnieju o Puchar Polski (połowa lutego).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?