Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawność jest w głowach. Gryf szuka graczy i pieniędzy

Anna Pasztor
Andrzej Szkocki
Ampfutbol cieszy się w kraju coraz większym zainteresowaniem. Jeden z takich klubów działa w Szczecinie, ale zawodników ciągle brakuje.

Ampfutbol to nic innego jak piłka nożna dla osób po amputacjach. Kadra narodowa powstała stosunkowo niedawno - w marcu 2012 roku, a na swoim koncie ma już rozegranych kilkadziesiąt oficjalnych spotkań oraz udział w mistrzostwach świata w 2012 i 2014 roku. W ubiegłorocznych zajęła 4. miejsce. Zorganizowano też trzy edycje międzynarodowego turnieju Amp Futbol Cup. Dwóch zawodników kadry na co dzień trenuje w zespole Gryf Szczecin. Mowa tu o bramkarzu Tomaszu Masłowskim (piłkarz rezerw Floty Świnoujście) oraz napastniku Bartoszu Łastowskim. Szczeciński zespół ma bardzo krótki staż i dopiero wkracza na arenę krajową. Gryf powstał w marcu 2014 roku z inicjatywy pani prezes i fizjoterapeuty klubu Zofii Kasińskiej oraz Bartosza Łastowskiego. Jak to się zaczęło? Zawodnik na pierwsze treningi jeździł do Warszawy.

- Miałam możliwość uczestniczenia w treningach i pokochałam ampfutbol - wspomina Kasińska. - Gdy pojawiła się propozycja założenia klubu w Szczecinie, nie wahałam się ani chwili. Poszukiwanie zawodników nie było łatwe. Obecnie klub zrzesza 6-7 graczy, ale ciągle poszukuje kolejnych. Choć zainteresowanie grą w Gryfie jest spore, to nie każdy niepełnosprawny może zostać piłkarzem apmfutbolu.

- Nasi zawodnicy są po amputacji jednostronnej kończyny górnej lub dolnej albo mają wadę kończyny - wyjaśnia pani prezes. Jak na razie treningi odbywają się tylko raz w tygodniu (w weekend) i wyglądają jak zwyczajne zajęcia piłki nożnej: rozgrzewka, rozciąganie, biegi, strzały, stałe fragmenty gry i sparingi. Mimo krótkiej działalności klub może pochwalić się sukcesami. Łastowski przyczynił się do zdobycia przez reprezentację 4. miejsca w mundialu, strzelając wówczas 5 goli, z czego 2 w meczu o wejście do półfinału.

- Bramka w MŚ jest najcenniejszą rzeczą na świecie i na pewno będę wspominał ją do końca życia - mówi Bartek. Jego sukces docenili też szczecinianie, wybierając Bartka najlepszym niepełnosprawnym sportowcem roku 2014 w plebiscycie "Kuriera Szczecińskiego". Sukcesy są, ale sponsorów wciąż brak. Klub boryka się z brakiem środków na zakup sprzętu dla zawodników. W kwietniu tego roku rusza liga, w której Gryf będzie walczył o mistrzostwo kraju.

- Zależy nam, abyśmy mogli pokazać się jak najlepiej i przywieźć do naszego miasta puchar mistrza Polski - mówi Kasińska. To, co wyprawiają z piłką zawodnicy o kulach, robi wrażenie. Pani prezes codziennie przekonuje się, że od swoich podopiecznych może się wiele nauczyć. - Niepełnosprawność jest w głowie, każdy tworzy ją sobie sam - przyznaje. - Chłopaki są dużo bardziej sprawni niż my uważani za "pełnosprawnych". Jeśli ktoś chciałby wesprzeć Gryfa Szczecin, oto mail do klubu: ampfutbol.szczecin@ gmail.com.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński