Najciekawszą przygodę na zlocie przeżyła Renata Sitnicka z Polkowic. W trakcie zlotu, jej garbaty kabriolet wiózł do ślubu młodą parę.
- To był przypadek, że akurat naszym samochodem młodzi jechali do urzędu. Było to dla nich wielkie przeżycie, a dla mnie radość, że mogłam komuś sprawić taką frajdę - mówił kobieta.
Niespodzianka dla nowożeńców była tym większa, że uczestnicy zlotu sami wykonali ślubną dekorację. Na masce usadzili wielką żabę w welonie a najmłodsi uczestnicy zlotu polnymi stokrotkami udekorowali reflektory garbusa.
Garbus z Polkowic choć po raz pierwszy robił za ślubną limuzynę, na trasie witany był gromkimi oklaskami.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?