Po ostatniej porażce akademików w Krośnie z MOSiR, szczeciński pierwszoligowiec ma właściwie tylko iluzoryczne szanse na dostanie się do fazy play off. Do 8. miejsca traci już cztery punkty, a do rozegrania pozostało sześć kolejek. To ósme miejsce zajmuje Polonia Przemyśl, która w tej kolejce będzie pauzować i która u siebie jeszcze nie przegrała. To nadal daje jej awans do play off.
Na tym patencie (same wygrane u siebie) chcieli prześliznąć się do tej fazy także akademicy, ale seria meczów bez porażki u siebie się skończyła.
- Mamy jeszcze sześć spotkań do rozegrania w rundzie zasadniczej i chcemy je wszystkie wygrać - mówi trener Zeidler. - Nie kalkulujemy, ile oczek nam będzie potrzebne do awansu do play off. Szkoda przegranego meczu z Krosnem. Zawodnicy MOSiR byli od nas lepsi i im gratuluję. By wygrać z Rosą do punktowania w znaczący sposób muszą dołączyć się rezerwowi. Bez tego ani rusz. Zwłaszcza, że wszystkie drużyny już wiedzą, że by wygrać z nami, trzeba wyłączyć z gry Łukasza Pacochę i Krzysztofa Mielczarka.
A czy trener Ziedler nie boi się, że po kolejnej porażce i braku awansu do play off, klub się z nim rozstanie?
- Jestem pewny, że poprowadzę AZS przynajmniej do końca sezonu - zapewnia.
Spójnia Stargard mecz 24. kolejki rozegrała awansem. Przegrała w Lublinie ze Startem 64:69.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
