Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw licencjat, potem magister

Paweł Słomkowski, 19 grudnia 2005 r.
Najpierw trzyletnie studia licencjackie lub inżynierskie, potem dwuletnie magisterskie uzupełniające - tak ma wyglądać system kształcenia wyższego w Polsce. Niektóre szczecińskie uczelnie już się do tego dostosowują.

Taki system kształcenia wprowadza nowa ustawa o szkolnictwie wyższym oraz wymogi Unii Europejskiej zapisane w tak zwanej karcie bolońskiej, do których uczelnie muszą się przystosować.

Magister nie dla każdego

- Taki system ma swoje zalety - twierdzi prof. Mirosław Rutkowski, prorektor ds. kształcenia Uniwersytetu Szczecińskiego. - Studenci po trzech latach nie będą musieli kontynuować nauki na tym samym kierunku. Będą mogli zrobić studia magisterskie z dziedziny pokrewnej. Poza tym - powiem wprost - nie każdy kto dostał się na studia powinien być magistrem. Nie każdy ma takie możliwości. Do tej pory w praktyce wyglądało to tak, że albo patrzyło się na to przez palce, albo niszczyło się człowieka mówiąc mu po pięciu latach studiów, że się nie nadaje.
Studenci do zmian mają stosunek raczej sceptyczny.

- Lepiej już niech nic nie kombinują w tej oświacie. Przez wcześniejsze zmiany nie dostałem się na te studia, na które chciałem - mówi Łukasz Gawlik, student I roku Akademii Rolniczej. - Chodziłem do technikum, zdawałem starą maturę, która była inaczej punktowana na uczelni niż nowa. No i zabrakło mi przez to punktów.

- Jak ma być tak samo jak z tymi maturami, to jestem przeciwna zmianom - dodaje Aneta Dobrowolska, koleżanka Łukasza.

Lekarze po staremu

Zmiany są jednak nieuniknione. Karta bolońska określa termin w którym polskie uczelnie mają się dostosować - 2010 rok. Jednak większość uczelni chce zrobić to wcześniej. Na części kierunków w szczecińskich uczelniach taki system już funkcjonuje.

- U nas tak jest od początku - mówi Katarzyna Opalińska, rzecznik prasowy Akademii Morskiej. - Po trzech latach studenci muszą obronić pracę inżynierską, która jest przepustką na studia magisterskie.

Podobnie jest na Politechnice Szczecińskiej - dwu i trzystopniowy (inżynierskie - 3 lata, magisterskie - 2 lata i doktorskie - 3 lata) system studiów obowiązuje na większości kierunków. W Akademii Rolniczej podział studiów został prowadzony na razie na 5 z 13 kierunków studiów.

- Chcemy dostosować się jak najszybciej, ale nie ma jeszcze decyzji, czy będą zmiany na kolejnych kierunkach od przyszłego roku akademickiego - mówi Marcin Gregorczyk, rzecznik Akademii Rolniczej.

Do zmian przymierza się też Uniwersytet Szczeciński.

- Jest jedna trudność, która hamuje ten proces w całej Polsce - uważa prof. Rutkowski. - Trzeba dostosować programy nauczania. Muszą one być jednak zgodne z minimami, które opracowuje ministerstwo. Tych minimów jeszcze nie ma i czekają na nie wszystkie uczelnie, bo nie chcą dwa razy wykonywać tej samej pracy. A tak by było, gdyby okazało się, że ministerstwo przygotowało minima, które nie zgadzają się z programami przygotowanymi wcześniej przez uczelnie.

Na Pomorskiej Akademii Medycznej podział studiów funkcjonuje tylko na Wydziale Nauk o Zdrowiu, gdzie kształci się pielęgniarki i ratowników. Na Wydziale Lekarskim i Wydziale Stomatologii zmian nie będzie.

- Chyba nikt by nie chciał trafić do lekarza z dyplomem licencjata - usłyszeliśmy w dziale rekrutacji PAM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński