Czteroosobowe jury wzięło pod lupę pączki z dwudziestu szczecińskich cukierni.
- Były wybierane losowo, nikt nie wiedział, że kupujemy je na konkurs - mówi Andrzej Buławski z Slow Food Polska Convivium Szczecinie. - W tym roku nie kupowaliśmy pączków w dyskontach.
Polecamy również:
Specjaliści brali pod uwagę kilka kryteriów.
- Dobry pączek musi mieć złoty pierścień. Ta oponka wskazuje nam na to czy pączek jest dobrze wyrośnięty, jeżeli oponka ma bąble to znaczy, że fermentacja nie przeszła całkowicie, z kolei jeżeli ma fałdy, to znaczy, że jest przerośnięty. Trzeba brać pod uwagę sprężystość - czyli po naciśnięciu ciasto powinno wracać na swoje miejsce. No i oczywiście smak i zapach. Lukier też nie powinien się kruszyć - wyliczają eksperci.
Dobry pączek to też taki, który ma naturalne nadzienie, np. powidła śliwkowe czy konfitura różana.
- Ale różana, a nie tak jak dzisiaj jest to spotykana, barwiona lub po prostu aromatyzowana - podkreślali specjaliści.
Każdy pączek był oceniany za: wygląd, wybarwienie, rozmiar pierścienia, sprężystość, smak i zapach. Jurorzy mogli oceniać w skali 0-5. Po skosztowaniu 20 pączków podliczyli punktację i wydali werdykt.
Najwięcej punktów zdobyła cukiernia Woźniak z liczbą, drugie miejsce cukiernia Asprod, a trzecie Wojciechowski.
- Trzeci rok z rzędu te same cukiernie są na podium, to dobrze o nich świadczy - skomentowali jurorzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?