- Mężczyzna głową wybił dziurę w dachu i zaczął wzywać pomocy - relacjonuje. - Akurat wyszedłem z biura, które mam nieopodal. Skończyłem pracę. Było po godzinie 14. Zacząłem się rozglądać. W końcu zobaczyłem głowę krzyczącego mężczyzny wystającą nad dachówki .
Nasz rozmówca informuje, że wezwał policję. Aby dostać się do środka mieszkania, trzeba było wyważyć drzwi.
- Z tego, co usłyszałem wynika, że mężczyzna ma 27 lat - kontynuuje nasz rozmówca. Poszkodowany mężczyzna twierdził, że był przykuty kajdankami przez tydzień. Miał długi. przyszedł do niego facet, któremu zalegał pieniądze. Był z nim jakiś kumpel. Pobili go, wytargali na poddasze, przykuli kajdankami i zostawili.
Mężczyźnie udało się głową wybić dziurę w dachu. Resztę już znamy.
Policja nie udziela informacji tłumacząc, że to dla dobra śledztwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?