Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na meczu Pogoni dobra tylko nawierzchnia

(paz)
Monika Stachowska i nowa (chwilowa) nawierzchnia w hali przy ul. Twardowskiego. Szczęścia Pogoni jednak nie przyniosła.
Monika Stachowska i nowa (chwilowa) nawierzchnia w hali przy ul. Twardowskiego. Szczęścia Pogoni jednak nie przyniosła. Sebastian Wołosz
Aby przyciągnąć widzów do hali przy ul. Twardowskiego trzeba mocno się postarać. Pogoni Baltica udało się to po raz drugi w tym sezonie. I to mimo transmisji telewizyjnej i deszczowej pogody, która nie zachęcała do wychodzenia z domu.

Na każdego kto przyszedł na sobotni mecz z Ruchem Chorzów czekały specjalne gadżety kibica.

- To efekt naszych dwutygodniowych starań - twierdzi Przemysław Mańkowski, prezes Pogoni. - Mozolnie pracowaliśmy, aby ściągnąć kibiców. Szkoda, że zabrakło dobrego wyniku naszych zawodniczek.

Prezes osobiście pomagał przy rozwijaniu specjalnej nawierzchni, którą klub musiał sprowadzić w związku z transmisją telewizyjną. Każdy mecz pokazywany w telewizji musi być rozegrany na boisku posiadającym linie tylko do piłki ręcznej. Jak wiadomo, przy ul. Twardowskiego od linii można dostać oczopląsu, więc odbiór sobotniego meczu był zdecydowanie lepszy niż zwykle.

- Nie zostanie jednak u nas na stałe, wypożyczyliśmy ją od Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Kupno takiej nawierzchni to ponad 200 tys. złotych, ale większość nowych hal posiada je na wyposażeniu - mówi Mańkowski.

Inną nowością sobotniego meczu było ogłoszenie Oleny Naumienko-Biały asystenką trenera Dariusza Molskiego. Podobno jest to rozwiązanie tylko na czas rekonwalescencji doświadczonej zawodniczki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński