Na Duńskiej są korki, a urzędnicy mówią, że światła są dobrze ustawione

Zdaniem eksperta

Zdaniem eksperta

DR JACEK POK, dyrektor Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Szczecinie
- Każdy program sygnalizacji świetlnej można korygować poprzez bezpośrednie badanie natężenia ruchu w godzinach szczytu. Zwykle przeprowadza się je we wtorki i czwartki, w godzinach 7-9, 14-16. Są to dni reprezentatywne, piątki na przykład są już wyjazdowe, więc ruch jest większy. Z takich badań wynika, który kierunek dominuje i na ile należy wydłużyć czas dla kierunku o największym natężeniu. Bardzo praktyczny jest też system akomodacyjny, który dzięki czujnikom automatycznie reguluje sygnalizacją. Jeśli tu tego nie ma, to należy skorygować program. To nie są zbyt duże koszty, jeśli uwzględnimy korzyści: zdrowie kierowców i oszczędności w paliwie.

- Na Warszewie cały czas przybywa nowych mieszkańców, a co za tym idzie, i samochodów - mówi pani Beata, mieszkanka dzielnicy, prosząc redakcję o interwencję.

Zdaniem naszej Czytelniczki, projektanci obwodnicy nie myśleli chyba w ogóle oddając kolejny odcinek drogi.

- U zbiegu ulic Krasińskiego i Przyjaciół Żołnierza, gdzie na razie jest koniec nowej obwodnicy, zakończono "tymczasowo" prace, codziennie ok. godz. 7.30 - 8 tworzy się korek, który ciągnie się aż do ul Kostrzewskiego, a często jeszcze dalej - opowiada.

Objechaliśmy wspomniany rejon miasta. Okazało się, nie trzeba tutaj być w godzinach szczytu porannego, czy popołudniowego, by postać w korku. Około godziny 11, na ul. Duńskiej, przed światłami też był sznur samochodów. Cykl zmiany świateł raczej nie uwzględniał natężenia ruchu na krzyżujących się ulicach.

Czy można przeprogramować system? Spytaliśmy o to ekspertów Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.

- Program został zmieniony po oddaniu obwodnicy - poinformowała nas Marta Kwiecień Zwierzyńska z ZDiTM. - Zostały wprowadzone programy różne, w zależności od pory dnia. W związku z tym, przy istniejącej geometrii skrzyżowania jest to rozwiązanie optymalne.