Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mówią, że otruli koty

ha, 9 listopada 2004 r.
- Idący chodnikiem Niemcy zaczepiali ludzi i pytali, co się dzieje z tymi kotami, że przewracają się i wymiotują - mówi prezes STOnZ. O wszystkim powiadomiono policję.

Samodzielne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami twierdzi, że tuż przy ulicy Paderewskiego w Świnoujściu ktoś otruł pięć kotów.

Koty nie miały swoich właścicieli. Opiekowały się jednak nimi dwie mieszkające w pobliżu kobiety.

- Dokarmiały je, odrobaczały, dawały środki antykoncepcyjne, aby zabiegać ich rozmnażaniu, a nawet po nich sprzątały - twierdzi prezes STOnZ Józef Tomasiewicz.

O otruciu kotów, prezesa poinformowali mieszkańcy okolicznych odmów. Twierdzili, że dwóch z mężczyzn wcześniej odgrażało się, że zabiją zwierzęta.

- Z zawiadomienia wynikało, że koty umierały w męczarniach - mówi nadkom. Dorota Zawłocka, oficer prasowy komendanta. - Teraz sprawdzamy okoliczności zajścia, które podało nam towarzystwo i próbujemy ustalić osoby, które mogły tego dokonać.

Pytanie tylko, czy uda się policji zebrać na tyle dowodów, aby postawić sprawców przed sądem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński