Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morze pokonało wicelidera tabeli!

(rk)
Jakub Makar (atakuje) dawał świetne zmiany zadaniowe.
Jakub Makar (atakuje) dawał świetne zmiany zadaniowe.
Morze Bałtyk Szczecin wygrało 3:0 z MKS Kalisz. Wciąż liczymy się w walce o czwórkę.

Ostatnia przegrana drużyny z Kalisza to bezpośredni pojedynek z Morzem. Od tego momentu - niczym za dotknięciem magicznej różdżki - goście sobotniego spotkania kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa. Czy rywal był słabszy, czy mocniejszy, magia wciąż obowiązywała. Dzięki tak skutecznej grze awansowali na drugie miejsce w tabeli i to oni byli faworytem rewanżowego meczu w Szczecinie.

Jednak podopieczni czarodzieja Michała Dolińskiego mieli tu inne plany. Hokus pokus, siatka kadabra i klątwa rzucona. Przyjezdni z Kalisza to bardzo młody zespół.

Oprócz młodzieńczej fantazji i powiewu świeżości wnoszą też zaskakujący spokój. Stąd właśnie seria siedmiu zwycięstw z rzędu. Jednak w meczu z Morzem coś pękło. Spokój zamienił się w błędy, i to w kluczowych momentach setów. Pierwsze dwie partie to seria wyrównanych zagrań, która rozstrzygała się w końcówkach.

A tu dużym spokojem wykazywali się gospodarze, którzy szanowali piłkę, ale nie bali się tez podejmować ryzyka. Michał Doliński korzystał z gry środkiem, nawet jeśli wynik był wyrównany. I na tym chyba polegała cała magia szczecinian.

Morze Bałtyk Szczecin - MKS Kalisz 3:0 (25:23, 25:23, 25:20)

Morze: Doliński, Jakowczyk, Malinowski, Gnatek, Tołoczko, Zabłocki, Słomka (l.) oraz Makar.

Więcej o tym spotkaniu w poniedziałkowym Głosie Szczecińskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński