Napieralski dwa tygodnie temu został ponownie szefem szczecińskiego SLD. Jeszcze podczas sobotniego zjazdu złożył rezygnację.
Do czasu wyłonienia nowego przywódcy rządzić będzie któryś z jego dwóch zastępców. Wojciech Długoborski, którego w głosowaniu poparło 113 delegatów nie chciał komentować wyniku. Podziękował jedynie dziennikarzom za współpracę. Walka o głosy toczyła się do ostatniej chwili.
- Gazety gonią za sensacją - mówił z trybuny Jacek Piechota. - Nie do końca byliśmy przygotowani na współodpowiedzialność za państwo. Członkowie SLD, zamiast wyjaśniać mieszkańcom przyczyny zapaści przemysłu stoczniowego maszerują na czele protestu robotników, niosąc klatkę z Millerem, Piechotą i Wziątkiem.
Rozmowa z Grzegorzem Napieralskim
w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?