Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Kluczbork - Błękitni Stargard. To będzie mecz na szczycie II ligi

Grzegorz Drążek
Michał Magnuski przed tygodniem nie wykorzystał rzutu karnego. Szansa do rehabilitacji już w sobotę w Kluczborku.
Michał Magnuski przed tygodniem nie wykorzystał rzutu karnego. Szansa do rehabilitacji już w sobotę w Kluczborku. Tadeusz Surma
Dwa mecze, dwa zwycięstwa, pięć strzelonych goli i zero straconych. Taki bilans Błękitnych Stargard posadził ich w fotelu lidera II ligi. W sobotę zagrają w meczu na szczycie.

Przed rozpoczęciem sezonu trenerzy Błękitnych Stargard ostrożnie wypowiadali się w kwestii gry o wyższe miejsca w II lidze.

- Głównym celem jest utrzymanie się na drugoligowych boiskach - podkreślał Krzysztof Kapuściński. Po udanym poprzednim sezonie, w którym stargardzki zespół, wtedy jeszcze w zachodniej II lidze, uplasował się na czwartym miejscu, kibice mają prawo stawiać wysoko poprzeczkę.

- W drugim sezonie po awansie może być trudniej niż w pierwszym - tłumaczy szkoleniowiec stargardzkiego drugoligowca.

Kibice wiedzą jednak swoje i w przeciwieństwie do trenerów mogą głośno wypowiadać to, na co liczą tak naprawdę także trenerzy i zawodnicy Błękitnych. Każdy chciałby widzieć zespół ze Stargardu w górnej połówce tabeli, a nie tylko broniącego się przed degradacją. Początek sezonu pozwala jeszcze bardziej wierzyć w to, że coś takiego jest możliwe. Błękitni najpierw na wyjeździe wygrali z Górnikiem Wałbrzych 1:0, a tydzień temu w drugiej serii spotkań pokonali u siebie Wisłę Puławy 4:0. W pierwszym meczu gola dla stargardzkiej drużyny strzelił Bartosz Flis, a w drugim do siatki rywala trafiali: Oskar Fijałkowski, Maciej Liśkiewicz, Robert Gajda z karnego i Łukasz Kosakiewicz.

Pierwszego gola dla Błękitnych w ligowych spotkaniach strzelił Fijałkowski, który przed sezonem trafił do stargardzkiego klubu. Dwa mecze, dwa zwycięstwa, pięć strzelonych goli i ani jednego straconego, to gwarantuje pierwsze miejsce po dwóch kolejkach spotkań. Kibice Błękitnych się cieszą, ale trenerzy dalej ostrożnie wypowiadają się o szansach na ten sezon. Stargardzki zespół w czasie przygotowań do ligi i już w meczach o punkty prezentuje się dobrze, ale to dopiero początek rozgrywek. W poprzednim sezonie Błękitni łapali zadyszki i wtedy trudno było o punkty, mimo że nie grali najgorzej. Póki jednak idzie, warto to wykorzystać.

W tę sobotę, w trzecim meczu, Błękitni zagrają na wyjeździe z MKS Kluczbork. Wyniki na początku sezonu sprawiły, że będzie to spotkanie na szczycie II ligi, wicelidera z liderem. MKS podobnie jak Błękitni wygrał oba mecze i nie stracił gola. W klasyfikacji jest niżej, bo strzelił jedną bramkę mniej niż podopieczni trenera Kapuścińskiego.

Okiem trenera

Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych

Oczywiście, cieszymy się z wyników na początku sezonu i pierwszego miejsca po dwóch ligowych kolejkach. Ale zdajemy sobie sprawę, że to dopiero początek rozgrywek i nie ma co mówić, że jesteśmy najmocniejsi. Należy się cieszyć, ale bez przesady. I to powtarzam piłkarzom, bo można szybko znaleźć się w zupełnie innym położeniu. Ale prawdą jest, że złapaliśmy formę na początek sezonu.

Nasze występy przed ligą zapowiadały dobre granie o punkty i tak jest. Wygraliśmy w Stargardzie z Wisłą Puławy 4:0, ale rywal wcale nie był słabym zespołem. W pierwszej połowie miał swoje szanse i wynik mógł być inny. Cieszy mnie gra naszych piłkarzy. Wymóg wystawiania co najmniej dwóch młodzieżowców powoduje, że od nich rozpoczynamy układanie składu na mecze. A że młodzieżowcy są w dobrej dyspozycji, to czasem jest tak, że ktoś inny, kto jest ważnym zawodnikiem w naszym zespole, musi komuś ustąpić miejsca na boisku. Ale to też oznacza, że mamy więcej wartościowych piłkarzy i to będzie procentować.

Ważne jest także to, że mamy zgrany zespół, a niektóre drużyny dopiero się zgrywają. W sobotę zagramy w Kluczborku z tamtejszym MKS. W poprzednim sezonie wygraliśmy tam 2:1, ale to był ciężki mecz i tym razem też nie będzie łatwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński