Mieszkania nie do sprzedania

Lista adresów lokali wyłączonych z prywatyzacji ma być gotowa za dwa-trzy miesiące.

Zdaniem Leszka Sienkiewicza, mieszkającego w al. Jana Pawła II, mieszkańcy lokali komunalnych powinni mieć możliwość wykupienia ich.

- Niestety, jest u nas z tym problem, bo w oficynach, gdzie jest osobne wejście do mieszkania jest taka możliwość, a u nas nie ma - wyjaśnia lokator. - Na froncie mamy wejście dla 2-3 rodzin.

Zmieniają zasady

- Rada miasta w poprzedniej kadencji ustaliła, że w rękach miasta powinno zostać 15 tysięcy lokali - mówi Beniamin Chochulski, wiceprezydent Szczecina. - Oznacza to, że chcemy sprzedać jeszcze 16 tysięcy lokali.

Wszystkie wnioski o wykup mieszkań komunalnych na własność złożone do wczoraj na pewno zostaną zrealizowane. Pod warunkiem, że nie zawierają jakichś błędów.

- Musimy zmienić obowiązujące zasady, bo według obecnego prawa, wielu mieszkań nie dałoby się sprzedać - twierdzi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Chodzi o zapis zakazujący prywatyzacji mieszkań w budynkach, w których gmina jest właścicielem co najmniej 40 proc. lokali. Teraz zakaz ten zniknął.

Nie do sprzedaży będą mieszkania w kamienicach, w których większość lokali jest własnością gminy, domy są w niezłym stanie technicznym, a utrzymanie samego lokalu nie jest kosztowne. Utrzymany będzie zakaz prywatyzacji mieszkań w budynkach, które przeszły gruntowny remont po 1992 roku lub zostały wybudowane po tej dacie. Łącznie jest to 11 kamienic.

Lista mieszkań, które są nie do sprzedaży ma być jawna. Jej stworzeniem zajmie się specjalny zespół w którego skład wejdą przedstawiciele świata nauki, urzędnicy i reprezentanci zarządców nieruchomości.

- Konkretne adresy poznamy za dwa-trzy miesiące - dodaje Beniamin Chochulski.

Opozycja przeciw

Za takim rozwiązaniem głosowali radni Platformy Obywatelskiej. Opozycja była przeciw.

- Uważamy, że taka uchwała powinna być szczegółowo przedyskutowana - mówi Jędrzej Wijas z Lewicy i Demokratów. - Mamy bardzo dużo wątpliwości dotyczących tworzenia listy mieszkań nie do prywatyzacji.

Przeciw uchwale było też Prawo i Sprawiedliwość.

- Najpierw słyszeliśmy, że mieszkań nie do sprzedaży ma być 15 tysięcy, w ciągu dwóch dni okazało się, że 8 tys. - twierdzi tomasz Hinc. - Obawiamy się, że projekt jest niedopracowany. Zawsze nasza partia była za uwłaszczeniem.

PiS twierdzi, że obecna ekipa wstrzymuje sprzedaż mieszkań. Według danych opozycji, Marian Jurczyk sprzedawał 900 mieszkań rocznie. Przez pół roku rządzenia obecnej ekipy, sprywatyzowano 300 lokali.