Marcin Brosz, trener Korony Kielce:
W przerwie meczu zdawaliśmy sobie sprawę, że trzecia bramka da wygraną. Zdawaliśmy sobie też sprawę, jaką siłę ma Pogoń, dlatego nie zmienialiśmy taktyki. Wiedzieliśmy, że wejdzie Zwoliński. Nie chcieliśmy stracić bramki. Każde trafienie to pogoń za wynikiem Pogoni. Szkoda tego meczu, była szansa na bardzo dobre rozpoczęcie. Nie załamujemy się. Te 8 meczów przed nami jest bardzo ważne. To, co dziś się wydarzyło boli, ale zapominamy o porażce.
Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin:
Mecz zaczął się fatalnie wyglądaliśmy blado i słabo. Zanim padły gole, nasza gra się nie kleiła, nie wiem dlaczego. Będziemy to analizować, bo zaczęliśmy niemrawo, bez elementu zaskoczenia. Korona wykorzystała to już w pierwszej akcji. "Aka" stracił piłkę, w drugiej sytuacji sygnalizowaliśmy spalonego. Korona grała dobrze. Wiedzieliśmy, że jeśli zdobędziemy bramkę na 1:2, może być jak w meczu z Podbeskidziem. Trzeba było uwierzyć, że można strzelić 3 gole w 45 minut. Podziałało. Już w 49. minucie Dwaliszwili mógł zdobyć bramkę. Silna ławka także zdecydowała o wygranej. Każdy zawodnik, który wszedł, coś wniósł do gry. Cieszę się, każdy był ważny. Uciekliśmy Koronie i innym zespołom. Jeszcze nic nie wygraliśmy w tym sezonie. W piątek jedziemy na trudny mecz. Czasu jest niewiele. Musimy wyciągnąć wnioski, żeby dobrze zagrać w Gliwicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?