MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michniewcz na konferencji zgniótł banknot. "Jesteśmy jak ta pognieciona stówa"

(paz)
Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin.
Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin. Andrzej Szkocki
Trener Czesław Michniewicz obrazowo przedstawił sytuację swojego zespołu. - Jesteśmy zdeptani, ale znamy swoją wartość - podkreślił.

Szkoleniowiec nie może pogodzić się z krytyką, jaka spadła na jego zespół po trzech meczach bez zwycięstwa. Pogoń jest na trzecim miejscu w tabeli, a jeśli w niedzielę wygra z Legią, to będzie wiceliderem po pierwszej części sezonu.

Tymczasem zespół w trakcie ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze (1:1) został wygwizdany, sporo oberwało się też Miłoszowi Przybeckiemu i Łukaszowi Zwolińskiemu. Obaj zmarnowali dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Nastroje w szatni są kiepskie, a wielu komentatorów przed niedzielnym meczem z Legią wskazuje pewne zwycięstwo wicemistrzów Polski.

Trener Michniewicz na konferencji prasowej zademonstrował następującą scenkę: wyjął banknot stuzłotowy ("ostatnia stówa w tym miesiącu") i zapytał, czy któryś z dziennikarzy go chce. Po czym zgniótł pieniądz i rzucił na podłogę. Ponownie zapytał, czy są na niego chętni.

- Z wartością drużyny jest podobnie jak z wartością pogniecionego pieniądza. Bez względu na to co się stanie i kto ją podepcze jest taka sama - wyjaśnił.

To przedstawianie miało na celu zwrócić uwagę, że krytyka jaka dotknęła zespół, jest nieco za ostra, bo przecież miejsce w tabeli jest bardzo dobre, a potencjał zespołu spory.

Piłkarze są przybici, więc na poprawę humorów sztab szkoleniowy zorganizował na piątkowym treningu zabawę. Piłkarze usiedli dwójkami naprzeciw siebie na krzesłach, podawali piłki główkując, aż do ostatniego w kolejności Wladimera Dwaliszwiliego, który miał za zadanie trafić nią do kubła na śmieci.

- Wierzcie lub nie, ale ta próba nagrana na wideo wyszła nam za pierwszym razem - śmieje się trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński