Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Rozmys czeka na werdykt władz PZLA

Jakub Lisowski
Michał Rozmys podczas MME w Bydgoszczy.
Michał Rozmys podczas MME w Bydgoszczy. Filip Kowalkowski/Polska Press
Michał Rozmys (Barnim Goleniów) czeka na decyzję władz PZLA odnośnie jego udziału w MŚ w Londynie.

Rozmys w sobotę został mistrzem Polski w biegu na 800 m. Do mety przybiegł w czasie 1:45:70, czyli ledwie o 0,1 sekundy gorszym od wskaźniku Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na Mistrzostwa Świata w Londynie.

- Forma jest wysoka, a mam wrażenie, że jeszcze rośnie. Mam nadzieję, że zyskam akceptację władz związku – mówił Rozmys.
Kadra ma zostać ustalona we wtorek. Pewniakami są w niej inni sportowcy z klubów naszego regionu: Sofia Ennaoui i Damian Błocki (z MKL Szczecin), Piotr Lisek (OSOT Szczecin) oraz Krystian Zalewski (Barnim). Do tej czwórki Rozmys powinien dołączyć. Niedawno zdobył dla Polski brązowy medal młodzieżowych ME, więc debiut na światowej imprezie seniorów może być potraktowany przez władze PZLA jako występ szkoleniowy z myślą o przyszłości.

Mniejsze szanse mają inni medaliści z Białegostoku: Paulina Kaczyńska (Pomorze Stargard) w biegu na 5000 m czy Adrian Strzałkowski (MKL) w skoku w dal. Ich najlepsze tegoroczne osiągnięcia znacznie odbiegają od minimów. Kaczyńska podczas MP zdobyła srebro na 5 km i była o 23 sekundy wolniejsza od wymaganego wskaźnika. Lepiej wypadł Strzałkowski, który po pierwsze wygrał złoto, a po drugie pokonał faworyzowanego Tomasza Juszczaka (ma już minimum na Londyn). Szczecinianin pierwsze miejsce zapewnił sobie swoim najlepszym wynikiem tego sezonu – 7,78 m, ale trzeba pamiętać, że minimum na Londyn wynosiło 8,15 m. To spora różnica, a dodatku – w porównaniu z Rozmysem – Strzałkowski ma już 27 lat.

Z grona kadrowiczów z Pomorza Zach. największe szanse medalowe można upatrywać w Ennaoui oraz w Lisku. Sofia w poniedziałek przeniosła się do Zakopanego na ostatnie zgrupowanie przed Londynem.

- Spędzimy tu dziesięć dni. Elementy taktyczne i siłę już wypracowaliśmy, a teraz czas na pewien odpoczynek, łapanie przedstartowej świeżości – mówi.

Inny kierunek wybrał Lisek.

- Jesteśmy w Trójmieście, bo w Szczecinie trwa remont stadionu przy Litewskiej i nie mielibyśmy, gdzie trenować. A tak korzystamy z obiektu w Sopocie z najlepszą skocznią w kraju. Wszystko jest już zaplanowane – uważa Marcin Szczepański, trener Liska.

MŚ rozpoczną się 4 sierpnia.

Do startu igrzysk w Tokio pozostały dokładnie 3 lata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński