Blisko tysiąc osób ze Szczecina potrzebuje pomocy w codziennych czynnościach, jak utrzymanie higieny, posprzątanie mieszkania, podanie leków czy zrobienie zakupów.
Wśród nich był pan Stanisław (imię zmienione). Mężczyzna bardzo schorowany, po operacji ortopedycznej, nie wstawał z łóżka.
Codziennie, na trzy godziny odwiedzał go opiekun firmy wykonującej usługi dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Opiekun miał mężczyznę myć, sprzątać mieszkanie, przynieść jedzenie. Mimo to, 30 lipca pan Stanisław w stanie skrajnego wycieńczenia, z odleżynami w zaawansowanym stadium, oblepiony własnymi odchodami trafił do szpitala, gdzie później zmarł.
Lekarze z kliniki nefrologii, transplantologii i chorób wewnętrznych PUM ze szpitala na Pomorzanach, pod opiekę których trafił przed śmiercią pan Stanisław, byli przerażeni tym, co zobaczyli. Napisali skargę na działania MOPR.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" oraz w e-wydaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?