ME w Pływaniu: Trzy medale pierwszego dnia [wideo]

- W poprzednich mistrzostwach byłem bardzo spięty, za bardzo chciałem i się nie udaąo - wspominał po finałowym wyścigu na 200 metrów stylem grzbietowym Kawęcki. - Teraz byłem bardziej na luzie. Publiczność mnie poniosła i udało się. Wniosek: trzeba spokojnie podchodzić do występu.

Kawęcki zaczął wspaniale i już po 50 metrach wyprzedzał wicelidera o sekundę! Po 100 metrach przewaga urosła do 1,4 sekundy. Znokautował przeciwników.

Niespodziewanie w jego ślady poszedą Konrad Czerniak na 50 metrów stylem dowolnym. Czerniak jest kandydatem do medalu na 100 metrów stylem motylkowym. Jednak na sprinterskim dystansie spisał się wspaniale: czasem 20,88 sekundy pobią rekord Polski.

- Udało się tak rozłożyć siły, że wszystkie moce zostały na finał - cieszy się Czerniak.

Jako pierwszy medal wywalczył doświadczony Paweł Korzeniowski na 400 metrów stylem dowolnym. Po 100 i 200 metrach prowadził, ale potem rywale okazali się mocniejsi. Na 50 metrów przed metą "Korzeń" był czwarty, ale na finiszu zdołał wdrapać się na podium - zajął trzecie miejsce.

Po wyėcigu nie poszedł od razu rozmawiać z dziennikarzami, tylko patrzył, jak Kawęcki sięga w pięknym stylu po złoto.

- Trzecie miejsce to sukces - ocenią później. - Publiczność dopingowała mnie tak mocno, ĺe za szybko zacząłem ten wyścig. I potem "spuchłem". To wspaniałe uczucie płynąć przed tak widownią i zdobyć medal: i to jeszcze na 400 metrów stylem dowolnym. A przecież pewniej czuję się na 200 metrów stylem
motylkowym i dowolnym...

To oznacza, że jeszcze mamy w tych mistrzostwach szansę na medal Korzeniowskiego.

O medal wczoraj walczyła też m.in. Otylia Jędrzejczak. W stawce finalistek była najstarsza i to niestety jakby w końcówce wyszło. W połowie wyścigu na 200 metrów stylem motylkowym była czwarta i pojawiła się szansa na miejsce na podium. Ostatecznie jednak zajęła szóste miejsce.