Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Kuras obecny duchem w Energetyku

Aleksander Stanuch
- Staramy się nie patrzeć w tabelę - przyznaje Łukasz Cebulski (przy piłce).
- Staramy się nie patrzeć w tabelę - przyznaje Łukasz Cebulski (przy piłce). Andrzej Szkocki
Po odejściu Mariusza Kurasa, rolę grającego trenera w Energetyku Gryfino pełni Łukasz Cebulski. - Liczyliśmy się z odejściem trenera Kurasa, ale mimo wszystko było to dla nas zaskoczenie - powiedział grający szkoleniowiec. - Trener życzył nam powodzenia i powiedział, że możemy do niego dzwonić i będzie służył radą.

Na razie w klubie z Gryfina wszystko funkcjonuje bardzo dobrze, a metody treningowe Mariusza Kurasa wciąż są obecne.

- Trener Zbigniew Długosz zajmuje się organizacją zespołu, ja prowadzę treningi. Staramy się kontynuować myśl szkoleniową trenera Kurasa, bo przynosiła ona efekty - dodał zawodnik Energetyka. - Nie wypada zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje. Mam pewne doświadczenie w prowadzeniu zespołu, więc staram się także wdrażać swoje pomysły, ale czasem dzwonię do trenera Kurasa, bo mam szacunek dla jego warsztatu i przygotowania.

Energetyk w rundzie wiosennej wygrał cztery mecze i poniósł tylko jedną porażkę.

- Zdajemy sobie sprawę, że nasza sytuacja nie jest wyborna. Staramy się nie patrzeć w tabelę. Chcemy koncentrować się tylko na następnym meczu, a wyniki przyjdą. Mamy bardzo dobrą kadrę jak na IV ligę, wszystko jest dobrze poukładane. Świetnie też przepracowaliśmy okres przygotowawczy zimą i teraz są tego efekty.

Piłkarze z Gryfina awansowali do półfinału regionalnego Pucharu Polski, pokonując Inę Goleniów (1:0). - Cieszymy się z tego awansu, który nie przyszedł łatwo, bo przez pewien okres musieliśmy grać w osłabieniu przez czerwoną kartkę dla naszego gracza - zaznaczył Cebulski. - Mimo tego, Ina nie potrafiła nas zdominować, wypróbowaliśmy nowe warianty taktyczne, zawodnicy dobrze się przesuwali. Myślę, że było to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone.

W weekend obie drużyny zagrają ponownie, ale tym razem w rozgrywkach ligowych. - Na pewno będzie to inne spotkanie, także pod względem personalnym, bo wystawimy najsilniejszy skład. Wygrana z Iną w środku tygodnia daje nam pewną przewagę psychologiczną - stwierdził trener Energetyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński