Amerykański ultramaraton ma już ponad 40-letnią tradycję. Zawodnicy przejeżdżają przez 12 stanów i kilka stref czasowych. Start w okolicach San Diego w Kalifornii, a meta w Annapolis koło Waszyngtonu. Wyzwaniem jest nie tylko olbrzymi dystans. Do pokonania są bowiem trzy pasma górskie, łącznie ponad 50 tysięcy metrów przewyższeń.
Marek Rupiński uzyskał prawo udziału w Race Across America wygrywając w ubiegłym roku liczący 3600 kilometrów wyścig dookoła Polski (Race Around Poland). Do tegorocznej edycji wyścigu przystąpiło 30 zawodników i zawodniczek – 6 pań i 24 panów. Marek Rupiński był jednym z dwóch Polaków rywalizujących w najmłodszej kategorii wiekowej, czyli mężczyzn do lat 50. Ultrakolarz prowadził przez większość rywalizacji i przeciął linię mety jako pierwszy – 4884 kilometrów pokonał w 10 dni, 5 godzin i 27 minut, co daje średnią 19,9 km/h.
Kolarstwem szosowym na poważnie zajął się dopiero w wieku 42 lat. Jak sam mówi, sport od zawsze był obecny w jego życiu, ale nigdy nie był zawodowym sportowcem. Jego przygoda z kolarstwem rozpoczęła się późno, gdy był już po czterdziestce i ruszył na przejażdżkę pożyczonym rowerem.
- Na dzień dobry przejechałem sto kilometrów bez żadnego bólu i zmęczenia. Okazało się, że mam predyspozycje, dobrze się z tym czuję i idą za tym dobre wyniki - wspominał w rozmowie z "Głosem".
Bez problemu radził sobie z coraz dłuższymi dystansami, aż postanowił wziąć udział w zawodach. Wtedy potwierdziło się, że jest stworzony do jazdy na długich dystansach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?