Wyobrażam sobie, że nawet osoby, które po książki sięgają rzadko, książkowym ilustracjom nie są w stanie odmówić spojrzenia czy dwóch. Stworzone na styku pisarskiej i artystycznej fantazji, potrafią podarować odbiorcy cenną chwilę skupienia.
W przeciwieństwie do otaczających nas ruchomych obrazów odsłaniają tylko fragment historii, zostawiając miejsce na samodzielne poszukiwania ciągu dalszego. Prace autorów, którzy w prowokowaniu do tych poszukiwań osiągnęli mistrzostwo, zna każdy. Wystarczy przywołać „Małego Księcia” Antoine'a de Saint-Exupery'ego, „Muminki” Tove Jansson czy „Akademię Pana Kleksa” zilustrowaną przez Jana Szancera. Wymieniać można by jeszcze długo.
Jednak osoba, na której wymienieniu zależy mi najbardziej to Aleksandra Szwajda. Ilustrując książki, tworzy wyjątkowe, kolorowe, fantazyjne światy, zapełnione niepowtarzalnymi postaciami. Jak napisała nasza dziennikarka - wystarczy, że spojrzymy na słodką świnkę o imieniu Niuniuś, a uśmiech sam pojawi się na twarzy. Aleksandra ma talent, dzięki któremu każdy może przywołać w sobie dziecko i po prostu poczuć się dobrze. O tym talencie możecie dowiedzieć się więcej zaglądając do naszego wywiadu z artystką.
Będąc przy książkach i wywiadach zdradzę od razu, że specjalnie dla Was spotkaliśmy się też z Przemysławem Kowalewskim, nazywanym trzecim muszkieterem szczecińskiego kryminału. Jak przyznał - na początku wcale nie był wielbicielem tego gatunku. Musiał do tego dojrzeć. I dojrzał. Dziś tworzy intrygujące fabuły, bazując na historii naszego miasta. Gości tego wydania jest znacznie więcej, ale musicie odkryć ich sami.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?