Biało-czerwoni nie byli faworytami imprezy, ale mieli liczyć się w stawce zespołów, które będą walczyć o czołowe miejsca. I z takiego zadania wywiązali się bardzo dobrze.
Polacy mieli szczęście w losowaniu, bo trafili do grupy D z Danią i Czechami. W piątek drużyny grały spotkania grupowe, a nasi pokonali Czechów 11:7 i Danię 10:6. Dało to biało-czerwonym awans do grupy E w której walczyły najlepsze ekipy w grupach eliminacyjnych. Stawką były pozycje 1-4. Tu już naszym nie szło tak dobrze. W sobotę Polacy przegrali 4:14 z Maltą i na koniec dnia zremisowali 5:5 z Anglią. W niedzielę rozegrali mecz z Republiką Południowej Afryki. Po pierwszej kwarcie było 2:2, ale druga i czwarta odsłona były najsłabszymi w cały turnieju. Polacy przegrali je 1:6 i 1:7, a cały mecz 6:16.
Turniej wygrała Malta, która w decydującym spotkaniu pokonała RPA 12:10.
- Gdyby Angole nie strzelili nam bramki w ostatniej sekundzie byłoby trzecie miejsce – podsumował szczecinianin Bartosz Szymański.
Były zawodnik Arkonii (dziś grający w Niemczech) był najskuteczniejszym graczem polskiej kadry. Zdobył w sumie 13 bramek. Arkonię w turnieju reprezentowali: Tomasz Sypuła, Piotr Gorczyca i Michał Diakonów, który został wybrany najlepszym bramkarzem zawodów. Najskuteczniejszym waterpolistą był Edvard Jason (RPA), a nagrodę MVP turnieju otrzymał Jordan Camilleri (Malta).
Impreza w Szczecinie dla polskiej reprezentacji była elementem przygotowań do październikowego turnieju kwalifikacyjnego do ME, który odbędzie się w Gorzowie.
ESA 37 bez podziału punktów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?