Malowanie płytek to jeden ze sposobów na szybkie odświeżenie starej łazienki! Na remont nie wydasz dużo pieniędzy, a efekt cię zaskoczy

O remoncie łazienki marzy pewnie niejedna osoba, jednak już sama myśl o czekającym nas kurzu i hałasie, skutecznie nas odwodzi od tego pomysłu. Na szczęście istnieją sprytne metody, które pozwalają odświeżyć łazienkę bez konieczności ingerencji w istniejącą instalację. Niezależnie od tego, czy chcesz zmienić wystrój, poprawić nieco funkcjonalność, czy po prostu nadać pomieszczeniu świeży wygląd, istnieje wiele sposobów na osiągnięcie tego celu bez konieczności kucia płytek. Sprawdź je koniecznie!

Zobacz, jak tanio i szybko możesz odmienić starą łazienkę!

Pierwszym pomysłem, który na pewno warto rozważyć, jest pomalowanie płytek za pomocą specjalnej farby. Zmiana koloru glazury może przynieść naprawdę zaskakująco dobre efekty. Zanim jednak chwycimy za pędzel, najpierw musimy dokładnie umyć kafelki – najlepiej wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń, a następnie wytrzeć do sucha ściereczką z mikrofibry. Nie wystarczy powierzchowne przetarcie kafelek – w przeciwnym razie farba może się źle rozprowadzać. Fachowcy zalecają także, aby kafelki zmatowić, pocierając je drobnoziarnistym papierem ściernym. Dzięki temu farba będzie miała lepszą przyczepność.

Farba do malowania płytek lub gresu jest zwykle dwuskładnikowa, a to oznacza, że do opakowania dołączona jest saszetka ze specjalną substancją. Należy ją wsypać do farby i starannie wymieszać, np. mieszadłem nakładanym na wiertarkę. Farbę nakłada się za pomocą wałka i rozprowadza na kaflach (i fugach!). Aby efekt końcowy był zadowalający, płytki trzeba pomalować przynajmniej 4-5 razy. Przyjmując, że łazienka ma 12 m kw., to zużyjemy ok. 3 l farby.

Czy metoda ta ma same zalety? Nie do końca. Jeśli nie mamy wprawy w tego typu pracach, możemy być nieco rozczarowani efektami. Co najczęściej pojawia się jako niechciane „skutki uboczne” malowania płytek łazienkowych? Są to:

• zacieki,
• zbyt gruba warstwa farby,
• nierównomierne naniesione powłoki.

Na starych kafelkach z powodzeniem można ułożyć nowe płytki. Oczywiście wymaga to od nas przygotowania podłoża pod zaplanowane prace oraz zastosowania odpowiednich klejów. Istotne jest, aby stare kafelki nie miały żadnych pęknięć i dobrze trzymały się ściany. Mówiąc prościej – wykafelkowana ściana musi być równa, bez żadnych widocznych ubytków. Jeżeli zauważymy jakieś nieprawidłowości, starą płytkę musimy skuć i przykleić na nowo.

Zobacz, jak prezentują się pomalowane farbą płytki!

Do klejenia płytek używa się gruntu i kleju o podwyższonej przyczepności do podłoża, które nakłada się cieniej niż tradycyjną zaprawę. Płytki układamy z przesunięciem, pilnując, aby spoiny starych i nowych nie pokrywały się. Można to łatwo sprawdzić za pomocą poziomicy. Kiedy zaprawa dobrze wyschnie, czeka nas ostatni etap prac, czyli fugowanie. Co jeszcze sprawdzi się na stare płytki? Mogą to być:

• Tapeta lub folia (naklejki) na płytki – to szybki i łatwy sposobem na odnowienie starych płytek w łazience. Dostępne są w różnorodnych wzorach i kolorach, co pozwala stworzyć nowoczesny wygląd bez konieczności kucia. Naklejki mogą być aplikowane bezpośrednio na stare płytki, ale trzeba pamiętać o tym, że mają one określone wymiary i nie zawsze uda się je dopasować do naszej łazienki. Folie i naklejki samoprzylepne, pomimo że są wodoodporne, to nie zaleca się ich stosować w bezpośrednim kontakcie z wodą. Częściej wykorzystuje się je jako dekor nad umywalką lub niewielkim fragmencie na ścianie.
• Wykładzina PVC – linoleum już od jakiegoś czasu przeżywa swój renesans i zasłużenie, bo to naprawdę dobra cenowo i jakościowo opcja na szybką metamorfozę łazienki. Wykładzina PVC mogą imitować np. drewno, beton lub kamień. Montuje się za pomocą trwałego kleju, dzięki czemu nie będzie się ona przesuwać i fałdować.
• Panele ścienne – można je montować bezpośrednio na istniejące płytki, co pozwala zaoszczędzić czas i koszty związane z kuciem. Dostępne są w różnych wzorach i materiałach, w tym wodoodpornych tworzywach sztucznych oraz PVC. Montujemy je na kaflach za pomocą silikonu lub kleju polecanego przez producenta.