- Na początek gratulacje z okazji narodzin córki.
- Dziękuję. Urodziła się 26 lipca, ważąc trzy i pół kilograma, na imię ma Inez. To nasze pierwsze dziecko, więc jesteśmy szczególnie szczęśliwi. Żona dobrze zniosła poród i już dobrze się czuje.
- Jak oceniasz czas spędzony we Flocie?
- Na pewno było to najsłabsze pół roku w mojej przygodzie z piłką. Bardzo mało grałem, praktycznie całą rundę przesiedziałem na ławce rezerwowych lub nawet poza osiemnastką meczową i w dodatku nie udało się zrealizować najważniejszego postawionego przed nami celu, jakim był awans do ekstraklasy.
- Jakie były powody słabszej dyspozycji?
- Zastanawiałem się nad tym problemem praktycznie przez cały urlop. Dlaczego było tak a nie inaczej? Nie wiem. Czasami w życiu piłkarza przychodzi słabszy okres i mnie to właśnie spotkało we Flocie. Mam nadzieję, że te najgorsze chwile mam już poza sobą.
- Co robisz aby poprawić ten stan?
- Ciężko pracowałem cały okres przygotowawczy i wiem ze stać mnie na o wiele lepsza grę. Chcę się przypomnieć kibicom w Świnoujściu i pokazać na boisku że mogą na mnie liczyć. Wierzę, że zobaczą zupełnie innego Maćka niż wiosną.
- Jutro mecz o Puchar Polski. Jak oceniasz losowanie?
- Myślę, że losowanie było dla nas dobre, choć nie ukrywam ze wolałbym zamiast bardzo dalekiego wyjazdu do Nowego Sącza zagrać z drużyną ekstraklasy na własnym boisku. Ale cóż - wyszło tak jak wyszło. Trzeba jechać, powalczyć z Sandecją, wyjść zwycięsko i czekać najprawdopodobniej na Widzew Łódź
- Co wiesz o Sandecji? Jakie ma mocne i słabe punkty, jak ją pokonać?
- Sandecja to drużyna nieobliczalna, potrafi wygrywać z mocnymi, by zaraz przegrać z drużyną teoretycznie słabszą. Myślę, że mają mocny środek pola, w którym prym wiedzie doświadczony Paweł Nowak. Jest tam też trzech chłopaków z którymi miałem przyjemność grać w Warcie Poznań: Łukasz Grzeszczyk, Adam Mójta i Piotr Giel.
- W środę mecz z Arką. Czy ponowna wygrana w Gdyni jest realna?
- Hm. Arka to jeden z głównych kandydatów do awansu, drużyna z tradycją, z pięknym stadionem z dużą rzeszą zapalonych kibiców. Mają dobry zespół, a najgroźniejszym zawodnikiem jest Marcus da Silva, który potrafi zarówno strzelać bramki jak i pięknie asystować. Ale uważam ze nie stoimy na straconej pozycji, też mamy swoje atuty i uważam ze powtórka z jesieni ubiegłego sezonu jest jak najbardziej możliwa.
- Perspektywy na jesień 2013?
- Ja osobiście liczę przede wszystkim na częstszą i przede wszystkim lepszą grę w pierwszej jedenastce. Natomiast jeśli chodzi o zespół, to będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce na koniec rundy. Myślę, że mamy dobry, ambitny, charakterny zespół, który sprawi jeszcze niejedną miłą niespodziankę w pierwszej lidze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?