Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łzy ciekły mi po twarzy

Wioletta Mordasiewicz, 7 kwietnia 2005 r.
Agata Ostaszewska rozpłakała się w głos, gdy Jan Paweł II obdarzył ją błogosławieństwem.
Agata Ostaszewska rozpłakała się w głos, gdy Jan Paweł II obdarzył ją błogosławieństwem.
Jedną z osób, które odwiedziły Ojca Świętego Jana Pawła II jest Agata Ostaszewska, uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Stargardzie.

Młoda stargardzianka uważa, że Bóg pomógł jej w zrealizowaniu największego w życiu marzenia. Choć na chwilę chciała być przy Ojcu Świętym. Spojrzeć mu w oczy, dotknąć jego ręki.

Nigdy do głowy by jej nie przyszło, że to pragnienie bliskości z Janem Pawłem II może się tak szybko ziścić. Usłyszała o konkursie organizowanym przez Telewizję Polską na najładniejsze życzenia dla Papieża z okazji 25-lecia jego pontyfikatu. Wysłała sms-a. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że dla zwycięzcy przygotowano niespodziankę w postaci wyjazdu do Watykanu.

Napisała od serca: "Ukochany Ojcze Święty życzę Ci dużo zdrówka, proszę trzymaj się dzielnie, dziękuję, że my dzieci zdrowe i chore możemy na Ojca Świętego liczyć. Kochamy Cię".

Do organizatorów konkursu napłynęło ponad 40 tysięcy życzeń. W kapitule, która je oceniała, znaleźli się m.in. Nina Terentiew, Grażyna Torbicka i Artur Żmijewski. Laureaci, a było ich pięciu, zostali zaproszeni przez Episkopat i fundację "Dzieło Nowego Tysiąclecia" na konferencję, która odbyła się w poniedziałek, 19 kwietnia 2004 roku, w Warszawie.

Dzień później przed godz. 13 delegacja wyleciała samolotem z Okęcia. Dostała zakwaterowanie w Domu Pielgrzyma. Prywatna audiencja odbyła się w osobistej bibliotece Papieża.

- Tego, co wtedy przeżyłam, nigdy nie zapomnę - wspomina Agata. - Czułam ogromną radość i wzruszenie. Nie umiałam pohamować łez cieknących mi bez przerwy po twarzy. Gdy podchodziłam do Ojca Świętego, nogi miałam jak z waty. Rozpłakałam się w głos, gdy mnie pobłogosławił. W jego cierpiących oczach zobaczyłam wielką miłość do nas, dzieci, i do wszystkich ludzi.

Agata otrzymała od Jana Pawła II podarunek.

- Papież wręczył mi dwa różańce, gdy dowiedział się, że mam niepełnosprawnego bratanka Wojtusia - mówi licealistka. - Życzył mu powrotu do zdrowia. Do dziś nie mogę uwierzyć, że dostąpiłam tak wielkiego zaszczytu. Dla mnie, 17-letniej dziewczyny, to największe szczęście i radość. Spotkanie z nim wzmocniło moją wiarę. Bardzo kocham Ojca Świętego i będę kochać go zawsze.

Młoda stargardzianka następnego dnia uczestniczyła w drugim spotkaniu z Papieżem, podczas audiencji generalnej na pl. św. Piotra. Wtedy zwycięzcy sms-owych życzeń wręczyli Janowi Pawłowi II płytę z cyfrowym zapisem ponad 40 tysięcy sms-ów. Agata Ostaszewska po wizycie w Watykanie korespondowała z Ojcem Świętym.

Nie odpisywał osobiście. W jego imieniu odpowiadał sekretarz stanu. W każdym liście otrzymywała zapewnienie papieskiej wdzięczności za pamięć i modlitwy oraz apostolskie
błogosławieństwo.

- Po odejściu Jana Pawła II czuję straszny ból i smutek - mówi Agata. - Nie mogę uwierzyć, że już go nie ma wśród nas. Jestem osobą głęboko wierzącą i przez cały okres jego choroby modliłam się, by wyzdrowiał. Niestety, nas opuścił. Wierzę, że odszedł szczęśliwy. Wiem, że teraz patrzy na nas z góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński