- Samochody są nam potrzebne do sprawowania nadzoru - twierdzi dyrektor ZUK Andrzej Macioszek. - Fusion będzie służył pracownikom zieleni, focus zostanie do mojej dyspozycji.
Samochody będą wyposażone w ABS, poduszki powietrzne, centralny zamek, wspomaganie kierownicy, elektryczne szyby, immobiliser oraz radiomagnetofon. Focus dla dyrektora dostanie jeszcze klimatyzację, podgrzewanie lusterek i przedniej szyby. Oba samochody będą napędzane silnikami diesla.
ZUK ma 600 tysięcy zł strat. Pokrywa je budżet miasta. Niedawno, na wniosek zakładu, prezydent Marian Jurczyk podniósł cenę miejsca na cmentarzu o 300 proc.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?