- Dopóki nie wypchniemy skruszonego wczoraj lodu, nie ma sensu działać w górze rzeki - mówi kpt. Jerzy Fitas z "Dzika". - Kierujemy się na Podjuchy.
Pozostałe 5 lodołamaczy już działa na jeziorze. Lód nie tylko trzeba kruszyć, ale spychać w kierunku Zatoki Pomorskiej. Na razie w dolnym biegu Odra jest zapchana krą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?