Ostatnio prezes Polskiego LNG Zbigniew Rapciak spotkał się z dyrektorkami szkół z dzielnicy, gdzie ma powstać terminal.
- Chciałem usłyszeć, jakie mają potrzeby - mówił w rozmowie z dziennikarzami. - W części z nich możemy pomóc.
Spotkanie zostało zorganizowane w dość tajemniczej atmosferze. O jego zwołaniu firma nie poinformowała większości mediów. Dziennikarze dowiedzieli się nieoficjalnie.
Prezydent Janusz Żmurkiewicz na sesji rady miasta podkreślał, że zaproszono dyrektorów za jego plecami. Dlatego nie było żadnego przedstawiciela wydziału edukacji.
- Osobiście powiadomiłem prezydenta o tym, że planujemy zorganizować takie spotkanie! - odpierał zarzuty zirytowany prezes Rapciak.
Mieszkańcy Warszowa są zniesmaczeni taką postawą. Podejrzewają, że spółka inwestując w szkoły, w rzeczywistości chce się wykręcić od wcześniejszych zobowiązań wobec wszystkich mieszkańców.
Zapytany przez reporterów "Głosu" prezes Polskiego LNG wymieniał ewentualne pomysły swoje i dyrektorów szkół. To m.in. dofinansowanie zajęć językowych, doposażenie szkół w komputery, pomalowanie elewacji czy zrobienie chodników, jeśli będzie taka potrzeba.
Od razu pojawiły się wątpliwości, bo tego typu zadania to problem władz Świnoujścia.
- Widać jest taka potrzeba - powiedział dyplomatycznie prezes Rapciak.
Prezydent Janusz Żmurkiewicz od początku podkreślał, że edukacja to kropla w morzu potrzeb mieszkańców Warszowa.
- Konkrety ustalimy na jutrzejszym spotkaniu. Wiem, że jest przygotowywana przez stowarzyszenie lista - mówi.
Więcej na temat budowy gazoportu czytaj w serwisie Strefa Biznesu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?