Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupiłem auto, ale mało jeżdżę

Katarzyna Gawle, 23 grudnia 2005 r.
Ceny benzyny na wyspie Uznam są jednymi z najwyższych w Polsce i nic nie zapowiada zmiany. Tymczasem w Szczecinie kierowcy tankują o blisko 30 groszy taniej.

- Rzadko tankuję do pełna, bo ceny po prostu mnie przerażają - rozkłada ręce Mieczysław Todorowski, mieszkaniec Świnoujścia. - Wziąłem samochód na raty, ale prawie wcale nim nie jeżdżę. Nie ma nawet mowy o wycieczkach, czy zwykłych wypadach za miasto. Podobno u nas jest drogo, bo mieszka tu wielu milionerów. Ale jeśli tak dalej pójdzie, to nawet ich w Świnoujściu nie będzie stać na taki luksus.

W Świnoujściu i jego okolicach nie ma stacji benzynowej, która mogłaby konkurować z koncernami Orlen i Shell - tak komentują wysokie ceny tamtejsi kierowcy. Tam benzyna 95 kosztuje 3.95 złotych. Na stacjach tych firm w Szczecinie paliwo można kupić np. za 3,68 zł (Shell na ul Mieszka I). Zatankowanie 50 litrowego baku w Świnoujściu kosztuje ponad 197 złotych, a w Szczecinie 184 złote.

- W Szczecinie prawie przy każdym supermarkecie można zatankować taniej - mówi pan Maciej, który jest kierowcą samochodu dostawczego. - A słyszałem, że w Zielonej Górze paliwo można kupić nawet za 3.20 zł. W dużych miastach można się zastanawiać i przebierać, na której stacji będzie taniej. W Świnoujściu nie mamy na to szans. Jeżeli nie skorzystamy z tego, co nam oferują koncerny, to po prostu nigdzie z wyspy nie wyjedziemy. Nawet prezydent miasta, który ostatnio mówił, żeby omijać drogie stacje, dosyć często na nich tankuje.

Konkurencja czy zmowa?

W Świnoujściu kierowcy mówią o nieoficjalnej współpracy dwóch potentatów. - Często widzimy jak podjeżdżają i spisują nasze ceny - mówi anonimowy pracownik jednej ze stacji. - My robimy to samo. Wtedy ceny są wyrównywane. Myślę, że chodzi o to, żeby nie podbierać sobie klientów.

W mieście jest wprawdzie prywatna stacja "garażowa", gdzie paliwo jest tańsze o 3 grosze, ale nie przyjeżdża tam wielu klientów.

- Słyszałem plotki, że jest tam gorsze paliwo - tłumaczy pan Maciej. - Ale myślę, że chodzi o to, że nie jest to stacja z prawdziwego zdarzenia. Nie ma tam żadnego zaplecza, sklepu czy chociażby zadaszenia nad dystrybutorami. Takie punkty nie mają szans na rynku. Marzy nam się stacja w standardzie Orlenu czy Shella, ale tańsza. To byłby dla nich prawdziwy konkurent.

Prezydent Świnoujścia ma zamiar podjąć to wyzwanie. Zapowiedział uruchomienie dystrybutorów na terenie spółki "Komunikacja Autobusowa", gdzie paliwo byłoby dużo tańsze. Stacja miałaby być porównywalna standardem do tych budowanych przez wielkie koncerny paliwowe.

- To wymaga ogromnych nakładów finansowych - przyznaje Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Jeżeli spółka nie znajdzie na to funduszy, możliwe jest dofinansowanie z budżetu miasta w formie długoterminowej pożyczki. To jest naprawdę dobry pomysł, który sprawdził się też w Gryficach, gdzie na stacji paliw PKS można zatankować naprawdę taniej. Ceny diametralnie spadły i nawet ja jeżdżę tam po benzynę.

Wycieczki po tańszą benzynę

Niestety co najmniej do lata mieszkańcy Świnoujścia będą płacić narzucone im ceny. Załatwienie wszelkich formalności i pozwoleń na stację benzynową w zakładzie komunikacji zajmie władzom Świnoujścia kilka miesięcy. Tymczasem modne stały się wyjazdy po paliwo do Szczecina.

- Jak jedziemy po zakupy do hipermarketów, to tankujemy tam do pełna - uśmiecha się pani Lucyna, kierowca audi. - Widziałam sąsiada jak lał nawet do kanistrów. Może to się wydawać śmieszne, ale to się opłaci.

Koszt tankowania do pełna (50 litrów):

* Świnoujście - 197 zł
* Szczecin - 184 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński