Z kościelnego ołtarza zniknęła figurka Tadeusza Judy oraz innego świętego o nieznanym imieniu. Obie miały około 75 cm wysokości. Zaginęła też św. Katarzyna i Matka Boska z Dzieciątkiem. Zdaniem historyków sztuki, rzeźby są bezcenne. Piętnastowieczne, gotyckie figurki z drewna widziano jeszcze podczas niedzielnej mszy. O godz. 13 proboszcz zamknął kościół. W poniedziałek, o godz. 8.15, kiedy przyszedł otworzyć świątynię, zastał otwarte drzwi.
- Do kościoła złodzieje dostali się prawdopodobnie przy pomocy podrobionego klucza - mówi Andrzej Posieczek z Komendy Powiatowej Policji w Myśliborzu. - Wykażą to badania zamka. Nie wiemy, o której godzinie skradziono rzeźby ani ilu było sprawców.
Ksiądz Jan Faron, założyciel parafii p.w. Matki Bożej Królowej Polski w Golenicach, przyznaje, że kradzież rzeźb to wielka strata dla kościoła. Ołtarz, którego były częścią, odnawiano przez dwa lata w pracowni konserwacji dzieł sztuki w Szczecinie. Niektóre elementy sprowadzano specjalnie z Niemiec.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?