Kto będzie mistrzem, rozczarowaniem i "czarnym koniem" EURO 2016?
Sławomir Rafałowicz, analityk kadry do lat 20
To jest najtrudniejsze pytanie, ale skłaniałbym się ku gospodarzom - Francuzom. Grają na własnych boiskach, to naprawdę duży atut. Wygrali mistrzostwo Europy w 1984 roku, także podczas imprezy na francuskich stadionach. To młody zespół, głodny sukcesów i czuję, że może im się udać.
Jeżeli chodzi o rozczarowanie, to nie sugerowałbym się ostatnimi spotkaniami towarzyskimi. Chodzi mi dokładnie o reprezentację Hiszpanii. To nie porażka z Gruzją może wskazywać, że obrońcy trofeum mogą zawieść. To są profesjonaliści, ale wydaje się, że wielu z nich ma już nasycenie sukcesami i głód zwycięstwa może nie być w nich wystarczający.
Chcę, by „czarnym koniem” była Polska, ale kandydatów do tego miana jest więcej. Ciągle chodzi mi po głowie reprezentacja Austrii, mieli świetne eliminacje i ten zespół świetnie funkcjonuje. Podoba mi się także Walia. To już nie jest tylko Gareth Bale.
Nie sugerowałbym się wynikami Polski w dwóch sparingach. Ustawienia były eksperymentalne, także, by namieszać trochę w głowie rywalom. Bardziej martwią mnie kontuzje. Zwłaszcza lewe skrzydło jest podcięte. Z drugiej strony u nas zwykle tak jest, że czym gorsza sytuacja, tym bardziej się mobilizujemy. Wszyscy liczymy na wyjście z grupy, to plan minimum. Mamy mocną kadrę i mówią o tym sami piłkarze.