Krzysztof Bober: Stać nas na czołowe miejsca

- Trener Gerard Juszczak mówił przed sezonem ekstraklasy futsalu, że celem jest pierwsza czwórka. Podpisuje się pan pod tym?

- Jak najbardziej. Proszę pamiętać, że już dwukrotnie kończyliśmy rozgrywki na piątym miejscu, a przecież stale trzeba się rozwijać. Myślę, że stać nas na czołowe lokaty w lidze. Dobrze wprowadzili się nowi zawodnicy - Ricardinhio i Tkaczenko, w kadrze Polski grają Kubik, Kubrak i Żebrowski.

- Telewizja Orange uzyskała prawa do transmisji meczów ekstraklasy. Czy będzie można was obejrzeć w tym roku?

- Otrzymaliśmy propozycje transmisji dwóch naszych spotkań, ale wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Przede wszystkim wiąże się to z rozgrywaniem meczów w czwartki. Chociaż sądzę, że nie będziemy mieli przez to problemów z zapełnieniem hali.

- Jakie odniesiecie korzyści ze współpracy z telewizją?

- W pierwszym sezonie kluby nie otrzymają żadnych pieniędzy za transmisje. Na pewno dzięki obecności w telewizji będzie łatwiej pozyskać reklamodawców. Niestety, w wyniku kryzysu finansowego trudno o sponsorów. Klub, który chce dobrze funkcjonować w ekstraklasie, musi mieć budżet na poziomie miliona złotych. Nam jeszcze sporo do tego brakuje. Niewątpliwie transmisje spotkań będą krokiem w przód w rozwoju ligi i futsalu jako dyscypliny.

- Czy w związku z budową nowej hali klub planuje przeprowadzkę?

-Bardzo byśmy chcieli, ale to samo z pewnością powiedzą inne kluby. Nie wiadomo, czy uda się wszystkich tam pomieścić. Innym problemem jest to, czy w związku z przeprowadzką nie musielibyśmy wprowadzić opłat za bilety. Biletowanie już kiedyś przerabialiśmy, co wiązało się z dodatkowymi kosztami. Poza tym nasi kibice są przyzwyczajeni, że mecze oglądają za darmo, a do tego mogą wygrać jakieś nagrody. W każdym razie wyczekujemy nowej hali z niecierpliwością.

Oferty pracy z Twojego regionu