- Pomysł się sprawdził - chwalą choszczeńscy policjanci.
Z powodu upałów, mężczyzna zostawiał uchylone drzwi balkonowe, kiedy wychodził z mieszkania. Pewnego dnia stwierdził, że z szuflady komody, w której przechowywał gotówkę znikło 1000 zł. Gdy jakiś czas później znikło kolejne 500 zł mężczyzna rozpylił na pozostałe banknoty zieleń malachitową, środek, który pod wpływem wilgoci pozostawia trudno zmywalne zielone plamy.
Zastawiwszy pułapkę poszedł do znajomego. Po pewnym czasie pojawiła się jego żona. Wracając do domu mężczyzna na drzwiach balkonowych zauważył zielone plamy. W szufladzie brakowało 200 zł.
- Wrócił do znajomych, aby wyjaśnić sprawę - relacjonują policjanci. - Ponieważ kobieta kąpała się postanowił zaczekać. Jednak po kilkudziesięciu minutach oczekiwania łazienki stracił cierpliwość i nas wezwał.
65-latka stanowczo zaprzeczała, by miała coś wspólnego z kradzieżami. Nawet, gdy policjanci znaleźli i zabezpieczyli jej świeżo wypraną, ale nadal z widocznymi zielonymi plamami bluzkę. Później przyznała, że ukradła 200 zł, które wrzuciła do ubikacji, gdy zauważyła, że zostawiają plamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?