Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kot terroryzuje miasto

włod, 9 listopada 2004 r.
Poszkodowana kobieta jest w szoku. - Czegoś podobnego w życiu nie widziałam - mówi Jadwiga W. - Kot zaatakował z odległości 20 metrów. Kąsał i szarpał, wpierw psy, później mnie. Przez kilka minut!

W sobotni poranek w Szczecinku potężny kot napadł i dotkliwie pokąsał kobietę, która spacerowała z dwoma pieskami.

Przez ponad 48 godzin straż miejska, która o zdarzeniu dowiedziała się od nas, nie zrobiła nic, by zwierzę schwytać. Nie powiadomiła też służb weterynaryjnych. Psy były szczepione na wściekliznę, kobietę czeka seria bolesnych zastrzyków.

Powiatowy lekarz weterynarii, doktor Marek Kubica nie kryje oburzenia. - Cały czas byłem pod telefonem. Kot prawdopodobnie jest zarażony wścieklizną.

W poniedziałek w południe (również po naszej interwencji) strażnicy miejscy wspomagani przez weterynarza i łapacza zwierząt wyruszyli na połów zwierzęcia. Ten przepadł bez śladu. Świadkowie zdarzenia twierdzą, że to nie pierwszy atak kota. Kilka dni temu zwierzę napadło dziewczynkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński