Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosta Runjaic: Musimy wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kosta Runjaic
Kosta Runjaic Andrzej Szkocki/Polska Press
Obie drużyny będą chciały wygrać, ale różne będą miały pomysły. Niekoniecznie od 1. minuty będziemy chcieli przebijać mur, ale musimy rozpocząć mecz inaczej niż z Lechem czy Wisłą Płock - powiedział trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic przed środowym spotkaniem z Rakowem Częstochowa (godz. 20.30, Stadion Floriana Krygiera przy ul. Twardowskiego).

Pogoń i Raków wraz z Lechem Poznań mają tę samą liczbę punktów i bezpośrednie spotkanie dwójki zainteresowanych mistrzostwem drużyn może mieć kolosalne znaczenie dla wyników kluczowego wyścigu. Jedno jest pewne - Lech będzie liczył na podział punktów w Szczecinie.

We wtorek o sytuacji w szczecińskim zespole podczas przedmeczowej konferencji prasowej opowiedział trener Kosta Runjaic.

Sytuacja kadrowa
Gorgon, Smoliński oczywiście dalej poza zespołem. Kurzawa też jest kontuzjowany łydka. Ale wrócił do treningów i może będzie w składzie. Kto kiedyś miał taki uraz ten wie, że nie jest to łatwa kontuzja. Dziś będzie trenował.

Kacper Smoliński
Wszystko przebiega zgodnie z planem. Proces wymaga cierpliwości, bo jest po ciężkiej kontuzji. Co tydzień jest testowany przez sztab lekarski pod każdym względem. Nie ma jeszcze zielonego światła, by wrócił do treningów z zespołem. Ćwiczy indywidualnie. Kacper jest młody i przyszłość przed nim. Ważne, by nie za szybko zakończył rehabilitację. Nie ma nic gorszego niż odnowienie urazu. Coraz częściej go widzę w klubie. Nie będziemy jednak podejmować żadnego ryzyka. Zdanie lekarzy jest tu najważniejsze. Będzie bardzo ważnym graczem w kolejnych sezonach. Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby był do naszej dyspozycji, bo po odejściu Kozłowskiego czy Benedyczaka tak wielu młodzieżowców gotowych do gry na najwyższym poziomie nie mamy.

Mateusz Łęgowski
Mamy trzech młodzieżowców do dyspozycji na odpowiednim poziomie. Jeden gra. Jakbym wystawiał dwóch w „11” to poziom jakości drużyny byłby pomniejszony. Nie dźwignęliby odpowiedzialności i naszych celów.

Benedikt Zech
Mamy bardzo dobrą sytuację wyjściową, bo przecież jest czterech do gry na wysokim poziomie. Ale teraz Kostas i Mariusz prezentują się bardzo solidnie, dobrze się uzupełniają, choć to różne typy zawodników. Nie powiem, kto zagra z Rakowem. Benedikt jest gotowy do gry od 1. minuty, inaczej nie grałby z Jagiellonią. Nie potrafię stwierdzić, czy zagrałby na wysokiej intensywności przez całe spotkanie, nie ma na to specjalnego programu.

Czy Pogoń mocno zaatakuje Raków?
Obie drużyny znają się bardzo dobrze, często graliśmy przeciwko sobie. Raków bardzo energetycznie pracuje na boisku, stosuje wysoki pressing. Bardzo dobrze operują piłką, nie boją się długich piłek, lubią stałe fragmenty gry. Wiemy, że w tym roku my ugraliśmy 22 punkty, Raków 24, ale gramy podobnie. Podobnie to wygląda w bilansie bramkowym. My inaczej gramy – stylem, ale energetycznie i jakościowo podobni. Obie drużyny będą chciały wygrać, ale różne będą miały pomysły. Niekoniecznie od 1. minuty będziemy chcieli przebijać mur, ale musimy rozpocząć mecz inaczej niż z Lechem czy Wisłą Płock. Oglądałem nasz jesienny mecz i byliśmy lepsi, z lepszymi szansami bramkowymi, ale utwierdziłem się w przekonaniu, że oba zespoły mają dużo jakości. Wiemy, jak szybko Raków potrafi przejść z defensywy do ofensywy, a my mieliśmy szansę Parzyszka w doliczonym czasie gry. Na pewno chcemy wygrać w środę, czeka nas interesujące spotkanie. Jesteśmy w trakcie tygodnia prawdy. Dobrze go rozpoczęliśmy w Białymstoku i tego samego oczekuję z Rakowem. Musimy wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności.

Remis skrzywdzi oba zespoły?
Jak gra dwóch bezpośrednich rywali to z remisu ucieszy się ten trzeci. Ale nie myślmy o przyszłości, bo najważniejszy jest właśnie ten środowy mecz. Po Rakowie będą cztery kolejki. Trudny rozkład, ale Raków nie ma łatwiejszego i ma jeszcze mecz w Pucharze Polski. Teoretycznie to Lech ma najłatwiejszy rozkład, ale tylko na papierze. My koncentrujemy się na środzie.

Przegrany będzie miał jeszcze szanse na mistrzostwo?
Trudno powiedzieć. My do końca będziemy walczyć. Już to sygnalizowałem, że do ostatniej kolejki trzy zespoły będą w grze i na finiszu się to rozstrzygnie. My chcemy wygrać z Rakowem i utrzymać się w tym wyścigu. Raków jest bardzo dobry w tym roku, punktuje na świetnym poziomie, a my na niewiele gorszym. Czeka nas wyrównane spotkanie. Ale możliwe w środę są różne scenariusze: remis czy wygrana z dużą liczbą bramek. Piłka nożna jest pełna niespodzianek. Bądźmy wszyscy dobrej myśli.

Sytuacja kadrowa Rakowa. Neutralizacja Ivi Lopeza?
Ivi nie można całkowicie wyłączyć z gry w tej lidze. Świetnie się rozwinął, jest w coraz lepszej formie. Lubię takich graczy, którzy poruszają się pomiędzy strefami, potrafią być groźni strzałami z obu nóg. Zalicza asysty, dobrze wykonuje stałe fragmenty gry, zdobywa bramki. To jeden z najlepszych graczy tej ligi. Takim graczom wystarczy chwila nieuwagi rywali, by zdobyć gola. Raków z Ivim miał duże problemy z nami, gdy to my utrzymywaliśmy się przy piłce, więc musimy grać swoją piłkę i być mocno skoncentrowani na swojej grze. I musimy być bardzo uważni przy ich stałych fragmentach gry. Ale czasami wiem, że nie da się wybronić.

Parzyszek, Kostorz, Zahović w ataku?
Mamy bardzo dobrych zawodników z przodu, którzy świetnie się uzupełniają. Przecież w ataku może grać też Kucharczyk. Jest dużo możliwości i wariantów. Jeszcze analizujemy i zdecydujemy w środę po południu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński