Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koros będzie skuwać lodowe muldy w Świnoujściu

Hanna Nowak-Lachowska [email protected]
Lodowe muldy to efekt sypania soli. Gdy w ciągu dnia temperatura rosła, śnieg rozpuszczał się. A wieczorem i nocą, gdy przychodził mróz woda zamarzała. – Jazda po takich muldach odbija się na amortyzatorach, w ogóle zawieszeniu – mówią mechanicy. – Jak już się trochę ociepli, koniecznie trzeba sprawdzić stan techniczny samochodu.
Lodowe muldy to efekt sypania soli. Gdy w ciągu dnia temperatura rosła, śnieg rozpuszczał się. A wieczorem i nocą, gdy przychodził mróz woda zamarzała. – Jazda po takich muldach odbija się na amortyzatorach, w ogóle zawieszeniu – mówią mechanicy. – Jak już się trochę ociepli, koniecznie trzeba sprawdzić stan techniczny samochodu. Fot. Bartek Wutke
Taksówkarze nie chcą zabierać klientów z ul. Markiewicza. Proszą, żeby przeszli kawałek na sąsiednią Grunwaldzką.

Wszystko to za sprawą wielkich lodowych muld.
Podobnie jest na innych ulicach w mieście: Monte Cassino, Piastowska, Hołdu Pruskiego. Długo można by tak wymieniać.

- Mieszkam na Wilków Morskich - opowiada pan Marek. - Do domu mogę dojechać tylko z jednej strony, od Kościuszki. Ale teraz nie da się. Takie są muldy. Od dwóch dni chodzę piechotą, bo szkoda mi samochodu.

Mieszkańcy osiedla Zachodniego opowiadają z kolei, że taksówkarze nie chcą ich zabierać spod bloków.

- Mówią, że bardzo chętnie przyjadą, ale żeby wyjść z drugiej strony osiedla na ulicę Grunwaldzką - opowiada Maciej Kruczyk. - Nie dziwię się im. Nie chcą podjeżdżać pod blok, bo Markiewicza jest cała w muldach.

Marek Sawiński ma biuro przy ulicy Monte Cassino. Jak mówi, już kilka dni temu dzwonił do urzędu, bo ulicą nie można przejechać.

- Owszem przejechał pług - opowiada pan Marek. - Cały śnieg z ulicy zrzucił na uprzątnięty chodnik. A muldy i tak zostały.

Z ironią dodaje, że na ulicy Monte Cassino można byłoby zrobić ekstremalny kulig dla młodzieży.
- Są jeszcze ferie, to akurat - mówi pan Marek.

Przy skrzyżowaniu 11 Listopada i Szkolnej w muldach jest cały jeden pas ruchu, tuż przed światłami. Kierowcy jadący od strony ulicy Gdyńskiej wjeżdżają na lewy pas ruchu, gdzie nie ma lodu.
- Ale nie zawsze się tak da - zaznacza jeden z kierowców. - Przecież ci z naprzeciwka muszą przejechać. A poza tym to niebezpieczne.

Zadzwoniliśmy wczoraj do urzędu miasta z pytaniem, kiedy w końcu służby odśnieżające miasto, zaczną usuwać także zalegający lód.

- Właśnie zaczynają - zapewnił nas Robert Karelus. - Pracownicy firmy Koros będą ręcznie skuwać te muldy. Innego wyjścia nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński