MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona wzmocniła obronę, a zapomniała o ataku

Aleksander Stanuch
Kielczanie są znani przede wszystkim z ostrej gry. Zobaczymy jak będą nastawieni dzisiaj.
Kielczanie są znani przede wszystkim z ostrej gry. Zobaczymy jak będą nastawieni dzisiaj. Piotr Krzyzanowski
Z Korony Kielce odszedł jej najlepszy strzelec, a luka nie została wypełniona. Klub sprowadził graczy głównie defensywnych, ale na nic się to zdało. Mecz z Pogonią dziś o godz. 18.

Poprzedni sezon Korona niespodziewanie rozpoczęła od dwóch wygranych, podczas gdy przez wszystkich była skazywana na pożarcie. Tym razem kielczanie nie mieli dobrego otwarcia rozgrywek, bo już na starcie przegrali aż 0:4 z Zagłębiem Lubin, tracąc wszystkie gole już w pierwszej połowie.

Z punktu widzenia statystycznego, to spotkanie nie wyglądało tak źle. Korona oddała aż 17 strzałów, ale problemem była celność, bo tylko dwa uderzenia trafiły w światło bramki Miedziowych. Nie można się jednak temu dziwić, bo w ofensywie Korona, przynajmniej na papierze, nie ma czym straszyć.

Wygasającego kontraktu z klubem nie przedłużył Airam Cabrera, który w 28 spotkaniach strzelił 16 goli i był najskuteczniejszym strzelcem w rundzie wiosennej, biorąc pod uwagę wszystkich ligowców. W drużynie nie ma też Bartłomieja Pawłowskiego, Łukasza Sierpiny czy Aleksandrsa Fertovsa. Na szpicy w meczu z Zagłębiem zagrał Łukasz Sekulski, który w ekstraklasie jeszcze nie zdobył bramki.

Kielczanie poczynili wzmocnienia głównie defensywne. Drużynę zasiliło dwóch bramkarzy, Maciej Gostomski i Michal Pesković, a także estoński obrońca Ken Kallaste. Z zawodników, którzy są znani szerszej publiczności, na pewno trzeba wymienić Mateusza Możdżenia, byłego zawodnika Lecha Poznań, który po poprzednim sezonie opuścił Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Można zatem śmiało zakładać, że dzisiejszy mecz będzie trwał do pierwszej bramki. Jeśli Portowcom uda się „napocząć” przeciwnika, to pozostanie tylko kontrola meczu, co przy jakościowo lepszych zawodnikach gospodarzy w środku pola, nie powinno być problemem. Tym bardziej, że podopieczni trenera Tomasza Wilmana nie mają dobrego bilansu na szczecińskim obiekcie. Ostatnie cztery pojedynki przy ul. Twardowskiego to cztery porażki. Transmisja z tego meczu dziś od godz. 17.40 na kanale Eurosport 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński