- Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. Były policjant, który obecnie pracuje na stanowisku obsługi monitoringu w goleniowskiej Komendzie zauważył na obrazie z kamery przy ul. Szczecińskiej dziwnie zachowującego się mężczyznę - informuje sierż. Lilla Bawelska
z KPP Goleniów. - Przebiegał on kilka razy przez jezdnię, wieszał się rękoma na konstrukcji mostu, a potem kopał z impetem kosz uliczny tak, że powgniatała się jego obudowa.
Na miejsce skierowany został patrol policji. W tym czasie mężczyzna poszedł już dalej, ale cały czas obserwowany był przez pracownika monitoringu na drugiej kamerze. Widać było, jak kilka razy kopnął tablicę ogłoszeniową, a następnie podbiegł do jednego z zaparkowanych aut i ciągnął za boczne lusterko.
- Nie udało mu się w tych miejscach narobić szkód, więc dopadł do kolejnego kosza na śmieci, w którym kopniakami powgniatał obudowę. Na koniec jeszcze próbował wygiąć znak drogowy. Widać było, że wtedy spostrzegł znajdującą się nad nim kamerę monitoringu i spiesznie zaczął umykać spoza jej zasięgu - dodaje Wawelska.
Nie zdążył jednak oddalić się zbytnio, gdyż podjechał do niego patrol policji. Mężczyzna był zaskoczony szybką reakcją funkcjonariuszy i tym, że wiedzą o jego zachowaniu. Początkowo wypierał się używając przy tym wulgarnego słownictwa, ale w końcu wobec faktu, że obserwowany był przez obsługę monitoringu, przyznał się.
Okazało się, że jest on pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie prawie dwa promile. Teraz odpowie przed sądem za zniszczenie urządzeń publicznych służących do utrzymania czystości i używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym. Te wykroczenia podlegają karze grzywny, ograniczenia wolności, aresztu lub nagany.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?