To byłby spory cios dla Wilków Morskich, ale na szczęście skończyło się na strachu. Travis Releford w starciu z Rosą Radom spędził na parkiecie niespełna 14 minut. W trzeciej kwarcie nabawił się urazu, przy ławce rezerwowych starał się rozbiegać dolegliwość, ale na boisko już nie wrócił. Jego zespół przegrał 63:68.
Badanie USG wykazało lekkie naderwanie ścięgna Achillesa. Nie ma jednak przeszkód w tym, aby Amerykanin brał udział w normalnym cyklu treningowym. Sztab szkoleniowy zadecyduje, czy 27-latek będzie gotowy do gry w najbliższym meczu.
W niedzielę (godz. 18) King zagra bardzo ważne spotkanie na wyjeździe z wiceliderem - Polskim Cukrem Toruń. Walka o play-offy wciąż nie jest rozstrzygnięta.
Zobacz też: Zaglądamy do środka. Szczecińskie CSI. Tutaj rozwiązują kryminalne zagadki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?