Werder Brema boi się kibiców Pogoni. Mroczek i szczecińska policja odpowiadają na zarzuty
Małym cieniem na towarzyski mecz Pogoni z Werderem kładzie się komunikat niemieckiego klubu, zamieszczony na jego oficjalnej stronie internetowej.
Prawicowe struktury...
- Po konsultacji z bremeńską policją odradzamy przyjazd na mecz - informuje swoich kibiców w komunikacie Werder. - Istnieją tam skrajnie prawicowe struktury pseudokibiców, w związku z czym nie można wykluczyć zagrożenia dla fanów Werderu. Niestety, niemożliwa jest ocena stanu przygotowania służb porządkowych na miejscu, dlatego apelujemy do kibiców, którzy planują podróż do Szczecina, aby z powodów bezpieczeństwa odstąpili od tego zamiaru.
Kontrowersyjny komunikat zniknął już ze strony Werderu
Oczywiście po tym komunikacie wśród szczecińskich kibiców zawrzało. Stadion Pogoni należy bowiem do jednych z bezpieczniejszych w naszym kraju, choć nie jest przecież nowoczesny. Burd, zamieszek, ataków na fanów przyjezdnych nie było tu od co najmniej kilkunastu lat. Ostatnim wybrykiem było... wbiegnięcie starszego pana w koszulce Legii na murawę w trakcie meczu z Pogoni z warszawską ekipą półtora roku temu. Ale to był raczej humorystyczny epizod.
Sparing z Werderem udało się dopiąć dzięki firmie Drobimex, która jest partnerem Pogoni, a należy do giganta na niemieckim rynku rolno-spożywczym - Wiesenhof. Ta firma jest także partnerem Werderu (logo sponsora znajduje się m.in. na koszulkach klubu).
Zła sława kibiców Pogoni w Niemczech
Wygląda na to, że klub z Bremy informacje o możliwych niebezpieczeństwach czyhających na fanów zaczerpnął od niemieckiej policji, a ta trzy lata temu miała przetarcie z kibicami Pogoni. W czerwcu 2011 roku Pogoń grała sparing z Unionem w Berlinie. Przed i po meczu doszło do przepychanek i starć kilkuset fanów ze Szczecina z miejscowymi stróżami prawa.
Oświadczenie prezesa Pogoni Szczecin, Jarosława Mroczka
- Informacje, których rzekomym źródłem jest Policja w Bremen, są całkowicie nieprawdziwe. Zarząd klubu Pogoń nie widzi najmniejszego sensu odpowiadania na treści, które oparte są na kłamstwie - pisze w oświadczeniu prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.
- Na szczecińskim stadionie od wielu lat nie miał miejsca żaden nieprzyjemny incydent. Wierzymy, że to nieistotne wystąpienie ma swojego konkretnego autora, człowieka o niewielkim rozeznaniu w sytuacji jaka dzisiaj ma miejsce w Niemczech i Polsce, a przede wszystkim w Europie. Nic nie zepsuje nam wszystkim przyjemności rozegrania meczu z drużyną z Bremen i jesteśmy przekonani, że będziemy mogli go oglądać wraz z dużą grupą fanów drużyny niemieckiej - dodaje sternik klubu.
Szczecińska policja potwierdza: jest bezpiecznie
Podobnego zdania jest szczecińska policja.
- Informacja niemieckiego klubu w ogóle przez nas nie przechodziła. Nie kontaktowali się z nami w tej sprawie - informuje aspirant Mirosława Rudzińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Na stadionie Pogoni od wielu, lat nie było żadnych poważnych incydentów, gdyż imprezy piłkarskie w Szczecinie są zawsze dobrze przygotowane, jeżeli chodzi o zabezpieczenie policji. Mamy wieloletnie doświadczenia i jesteśmy przygotowani. Każdy mecz traktujemy poważnie. Nie mamy wpływu na tworzone obawy niemieckich kibiców - dodaje aspirant Rudzińska.
Co ciekawe, Werder do Polski zawita prosto z krótkiego tournee po Chinach, a pod koniec okresu przygotowawczego zawita jeszcze do Anglii, gdzie zmierzy się w sparingu z Leicester City.
Tymczasem niedawno ze strony Werderu Brema zniknął niepochlebny wpis o szczecińskich kibicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?